Powiat mińskiLigi piłkarskie 2019/2020

Stało się, Tygrys Huta Mińska Mazowieckiego przegrał swój pierwszy mecz w sezonie. Na własnym stadionie uległ liderowi – Hutnikowi Huta Czechy, prezentując się od  niego wyraźnie gorzej. Gorycz porażki musiała też przełknąć Mazovia, która nie poradziła sobie w meczu na szczycie, przegrywając z Huraganem Wołomin. Zwycięsko ze starcia z liderem wyszła natomiast Victora Sulejówek…

Hut-batalia

Klub z Sulejówka mile zaskoczył swoich kibiców wygrywając z Radomiakiem II Radom. Mecz rozgrywany w mieście Marszałka Piłsudskiego był bardzo wyrównany, o czym najdobitniej świadczy przebieg pierwszej połowy. Pomimo przewagi gospodarzy, to radomianie pierwsi cieszyli się z  bramki. Trwało to jednak krótko, bo dwie minuty później z rzutu karnego wyrównał Pindor, a po chwili Dźwigała dał sulejówczanom prowadzenie. Przed przerwą goście doprowadzili do remisu, co zapowiadało emocjonującą drugą część. Rzeczywiście, obie drużyny stworzyły sobie kilka  dogodnych okazji do zdobycia bramki, ale ostatnie słowo należało do Victorii, która za sprawą Dębskiego zdołała zwyciężyć w tym trudnym pojedynku.

W sobotę Mazovia walczyła o utrzymanie pozycji wicelidera IV ligi. Niestety, w Wołominie mińszczanie nie pokazali się z najlepszej strony,  przegrywając 1:3. W pierwszej połowie, która zakończyła się bezbramkowym remisem, obie drużyny toczyły wyrównaną walkę. Jednak po przerwie Mazovia nie zdołała już nawiązać równorzędnej rywalizacji z przeciwnikiem, który w 47 minucie wyszedł na prowadzenie. Pół godziny przed końcem  spotkania było 3:0 i nadzieje na choćby jeden punkt prysły. Goście zdobyli tylko bramkę honorową, której autorem był Wocial.

Szlagierem kolejki miał być mecz Tygrysa z Hutnikiem. Lider mierzył się z wiceliderem, a obie ekipy miały na koncie komplet punktów. Kibice  spodziewali się więc wyrównanej gry, ale srogo się zawiedli. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości, którzy w 9 minucie wyszli na prowadzenie, a przed przerwą jeszcze podwyższyli wynik. Po powrocie na murawę Tygrys prezentował się już lepiej, a momentami nawet dominował  na boisku. Goście mieli jednak pod kontrolą to, co działo się na boisku, a kiedy w 75 minucie dołożyli trzeciego gola, stało się jasne, że zwycięstwo będzie należeć do nich. Hutnik okazał się zbyt silny dla Tygrysa.
Na uwagę zasługują też wysokie zwycięstwa Fenixa i Płomienia. Sienniczanie rozgromili u siebie słabo grającą Miedzankę 6:0, a hat-tricka ustrzelił  tego dnia Osica. Natomiast dębianie poradzili sobie z Czarnymi w Węgrowie 5:2, a dwie bramki wpisał na swoje konto Rogala.

W klasie A nie zawodzi tylko Watra. W trudnym meczu w Sadownem wygrała 2:1 dzięki bramkom Wronowskiego i Kący. Natomiast Olimpia i Tęcza  gubią punkty. Latowiczanie po wysokiej porażce z Rywalem Ruchna spadli na dno tabeli, skąd trudno będzie im się wydostać, jeśli nie poprawią swojej gry. Nieco lepiej wygląda sytuacja stanisławowian, którzy przegrali drugi mecz z rzędu. Na własnym stadionie nie zdołali pokonać drużyny z  Łosic, choć podjęli walkę.

W Cegłowie Jutrzenka podejmowała drużynę Świtu Barcząca. Powiatowe derby zakończyły się zwycięstwem gospodarzy 2:0, którzy po początkowej  porażce zaliczają zwycięstwo za zwycięstwem, licząc na powrót do klasy A. Nie była to zdecydowana wygrana, bo goście także stworzyli sobie kilka okazji bramkowych. Jednak to cegłowianie byli tego dnia skuteczniejsi i po dwóch bramkach Filipca cieszyli się z kompletu punktów.
Warto wspomnieć jeszcze o zwycięstwie Nojszewianki. Drużyna, która zmaga się z różnymi trudnościami, w Stanisławowie ograła rezerwy Podlasia 1:0, a jedyną bramkę tego meczu zdobył Gadomski.

Numer: 39 (1147) 2019   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *