Od kilku dni coś dziwnego dzieje się z oświetleniem ulic w Mińsku. Jak na złość nocą w mieście panują egipskie ciemności, a lampy palą się za dnia. Co ciekawe i smutne zarazem, nikt awarią się nie interesuje. Marazm wykorzystują nocni piraci i zakochane pary, które urządzają sobie przed magistratem schadzki. Częściej wyją syreny alarmowe…
Mińsk na opak

A jeszcze niedawno podczas konwentu burmistrz narzekał, jak to dobra zmiana uderzyła w budżet samorządów lokalnych przez zwiększenie cen za energię elektryczną.
Numer: 32/33 (1140/1141) 2019 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ