Pierwszy po wyborach samorządowych konwent wójtów i burmistrzów powiatu mińskiego był nietypowy. Inność spowodował czas i problemy dotykające gminy na samym początku nowej kadencji. No i osobowość gospodyni Hanny Wocial, która potrafi doprawić empatią niemal każde napięcia. Nie tylko związane z opłatami za prąd…
Szczyt na styk
Mamy w powiecie troje nowych włodarzy, więc to przede wszystkim dla nich gospodyni winna urządzić prezentację. Zaczęła jednak od siebie, więc prawem kaduka o swych osiągnięciach mówili wójtowie będący na urzędzie kilka kadencji. Od Uchmana do Śliwy chwalili się dorobkiem i charakterem łamiącym przeszkody.
A nowi? Stanisław Duszczyk zapowiadał budowę urzędu na miarę pięknej siennickiej gminy, a błędów nie popełni, bo wszyscy doświadczeni oferują mu pomoc. Kinga Sosińska stwierdziła zaś, że jej największym życiowym szczęściem jest jej 22-letni syn Dominik. Pracowała najpierw w sektorze prywatnym, do startu na wójta namówiło ją kilku znajomych, a teraz ma nadzieję, że z czasem uda jej się dorównać do najlepszych włodarzy.
Natomiast burmistrz Czyżewski chciałby utrzymać rozwój Kałuszyna, wykorzystując jego dogodne położenie.
Pozostająca w fotelu wicemarszałka Mazowsza Ewa Orzełowska nie miała dobrych wieści. Jak zwykle na programy brakuje pieniędzy, więc nie wszystkie zostaną dofinansowane. Tak jest w sprawie świetlic i dróg…
O szczegóły dotacji na kuchnie i stołówki pytał wójt Uchman, Tadeusz Gałązka mówił o dalszym ciągu budowy DW-637, który trzeba dokończyć, a Mariola Kowalska z LOT-u powiedziała o bolączkach dotacyjnych młodych organizacji.
Jednak wójtów i burmistrzów interesowała najbardziej sprawa podwyżek cen energii. Wymusili więc natychmiastową dyskusję na ten drażliwy temat, choć sprawa miał wrócić na zimowy konwent w Kałuszynie.
Trzeba od razu zająć się energią, bo już teraz jest problem z rachunkami za prąd w obiektach publicznych, a jeżeli nadejdzie podwyżka, mogą być zagrożone inwestycje. Jeśli nie będzie rekompensat podwyżek dla gmin, to samorządy będą próbowały sobie odbić tę różnicę poprzez podwyżkę opłat za wywóz śmieci, grunty, wodę i ścieki. Możliwe, że trzeba będzie nawet wyłączać oświetlenie uliczne w nocy. Jednocześnie nie będą mogli zrekompensować tych potencjalnych podwyżek z budżetu gmin, gdyż RIO mogłaby im zarzucić niegospodarność.
Może więc apel do ministra energii i premiera z prośbą o interwencję w tej sprawie… Należy się z tym śpieszyć, bo zbliża się koniec roku i gminy muszą podpisać nowe umowy. Wzrost cen prądu niestety w dłuższej perspektywie spowoduje wzrost opłat lokalnych.
Burmistrz Sulejówka zaprosiłby także na konwent ministra środowiska. W najgorszej sytuacji są gminy, którym z końcem roku kończą się umowy na wywóz śmieci. Niekoniecznie, bo Jakubów ma podpisaną dwuletnią umowę na wywóz śmieci po 6,50 zł za osobę, ale pojawił się właściciel przedsiębiorstwa i żąda dopłaty do tej kwoty, bo w innym przypadku wypowie umowę. Wójt Piechoski zwrócił uwagę, żeby czytać sprawozdania, bo w jednym roku jedna firma wywoziła 300 ton odpadów, w innym 80 ton. To oznacza, że 220 ton poszło do rowów i lasów. Nie ma gminy, gdzie nie wzrosną opłaty za wywóz odpadów. Tak więc włączenie się państwa w gospodarowanie odpadami popsuło rynek. 12 lat temu gmina za jedną tonę szkła otrzymywała 120 zł, a dzisiaj muszą do każdej tony dopłacać.
No i przykra sprawa, kiedy wójt Kalinowski wystąpił w obronie swoich urzędników, którzy podpisali umowy na zakup energii i olej. Z energią nie było problemu, ale jeśli chodzi o olej, to dostał informację, że pracownicy starostwa uważają, że przez gminę Dębe Wielkie nie mają podpisanych umów na olej. To nie prawda, bo do wszystkich zostały wysłane wiadomości o zakupie oleju. Prosi więc starostę, żeby jego urzędnicy nie oskarżali niewinnych dębian.
Na koniec szef LGD promował album o strażakach powiatu, który miał się właśnie ukazać, ale dębskie jednostki nie dostarczyły materiałów. Rawski wysłał materiały na maile wójtów, więc każdy może zobaczyć siebie i swoich strażaków. Trzeba będzie zrobić jeszcze skład, korektę i będzie można wysłać do druku. Album będzie miał prawie 500 stron w nakładzie 1500 sztuk.
Numer: 51/52 (1107/1108) 2018 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ