Kalejdoskop
Mińskie przedświąteczne targi to kompletna klapa frekwencyjna – mówili wracający ze Starego Rynku amatorzy plenerowego kupowania. O, tak… Kupieckie Mensko czyli targ bożonarodzeniowy, którego organizatorem jest Muzeum Ziemi Mińskiej znowu okazało się niewypałem.
Kupiecka fala

Szkoda tych 60 wystawców, bo kupujących nie było więcej, a jeśli ktoś nawet przyszedł, to tylko po to, by popatrzeć i dziwić się cenom. A przecież można było kupić rękodzieło artystyczne, ceramikę, kosmetyki naturalne, ozdoby świąteczne, upominki oraz zdrową żywność jak wędliny, sery, miody, przetwory, soki i słodycze.
To nie do końca prawda, bo po mszach w pobliskim kościele rynek aż roił się od mińszczan. Przychodzili więc falami, kupowali i wspierali cele charytatywne. W tym roku na targu było SMW i Siostry Karmelitanki z Nowych Osin.
Numer: 51/52 (1107/1108) 2018 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ