W piekarni. – Poproszę chleb. Niestety, jest tylko wczorajszy. – A kiedy będzie dzisiejszy? – Jutro! Tak powiada stare, polskie przysłowie. W codziennej modlitwie też prosimy o chleb nasz powszedni. Chleb pojawia się zawsze jako podstawowy pokarm człowieka, zwykle towarzyszy mu woda.
Trzeba chleba…
Chleb i woda – nie ma głoda – mawiała jeszcze moja Babcia. Dziś to głównie dodatek. Podstawa do kanapki czy kebabu. Ale skąd w ogóle wziął się chleb? Najstarszy, jaki udało się odnaleźć archeologom, pochodzi z Krety i ma ponad 6 tysięcy lat. Początkowo bochenki były płaskie i twarde. Dziś uznalibyśmy je pewnie za niejadalne.
Dopiero około 4000 lat temu Egipcjanie wymyślili chleb na zakwasie, znacznie bardziej wyrośnięty i pulchny. Co ciekawe, zakwas jest wytwarzany do dziś w formie prawie niezmienionej. Zawsze robiło się go i robi tak samo. Trzeba zmieszać mąkę z odpowiednią ilością wody i odstawić w ciepłe miejsce, aż zacznie fermentować.
Przez stulecia chleb, zwłaszcza na wsi, wypiekano głównie w domach. Umiała to robić każda szanująca się gospodyni – chociaż zawodowi piekarze pojawili się już w starożytnym Rzymie. Wielu ludzi do dziś wspomina smak tamtego domowego pieczywa. Dzień pieczenia chleba był w każdym domu wielkim świętem. A chociaż pieczono go raz na kilka, kilkanaście dni – to jednak dłużej niż nasz sklepowy zachowywał świeżość. Niestety, dzisiejsze bochenki nie zawsze wypiekane są na naturalnym zakwasie. Dodaje się do nich drożdże, a co gorsza często całą masę chemicznych polepszaczy. Dlatego starożytna tradycja domowego pieczenia chleba przeżywa dziś swój renesans. Robi się też wiele rodzajów pieczywa, których nasi pradziadkowie nie znali. Na przykład chleb kukurydziany czy bezglutenowy. Ci, którzy nie potrafią upiec go sami, powinni zapamiętać kilka prostych zasad. Chleb jest tym lepszy, im krótsza lista składników na opakowaniu. Każdy chleb razowy to w rzeczywistości chleb z mniejszą lub większą domieszką zwykłej mąki. Upieczony wyłącznie z razowej po prostu by się rozpadał. Chleb razowy trzeba też odróżnić od białego, zabarwionego na brązowo karmelem. I wreszcie – każdy chleb dłużej będzie świeży, jeśli zawinie się go w lnianą ściereczkę. A Wy – jaki lubicie najbardziej?
Numer: 47 (1103) 2018 Autor: Anna M. Sikorska
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ