Mińsk MazowieckiW podmińskich lasach

Sezon na grzyby już się zaczął. Przekonała się o tym Julia Porębska z Choszczówki, która wraz z tatą Andrzejem przyszła do naszej redakcji, aby pochwalić się koszem pełnym imponujących borowików czyli prawdziwków. Znalazła je, kiedy jechała rowerem do szkoły w Stojadłach. Największy z grzybów ważył prawie kilogram, jego kapelusz miał około 22 x 25 cm, a korzeń 17 cm. Teraz leśne przysmaki zostaną ususzone lub zamarynowane i trafią na wigilijny stół.

Borowiki jak wnyki

Jak się okazuje, nawet podczas jazdy rowerem można oddawać się grzybobraniu. Do czego zachęcamy, zapraszając do pochwalenia się zebranymi grzybami osobiście lub przysyłając fotografię na adres naszej redakcji.

Numer: 37 (1093) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *