Podczas festynu artystycznego w Rudnie jedną z zaproszonych artystek była Katarzyna Marciniuk. Ekonomistka z zawodu i poetka z zamiłowania i talentu. Twórczość literacka zajrzała jej do serca w młodych latach. Były to wiersze podporządkowane ideałom i wsparte na filarach tradycji. W sumie wydała trzy tomiki poezji, na których analizę przyjdzie czas.
Estymy Katarzyny
![Estymy Katarzyny](/artykuly/10105.jpg?m=1532429145)
Wiersze to nie wszystko, bo poetka angażuje się w organizacje przedstawień i benefisów literackich, tworzy muzykę, teksty piosenek i śpiewa własne ballady. Ba, ta świeża twórcza pasja, ukazała też inne talenty Katarzyny. Spełnia się więc jeszcze w malarstwie i rzemiośle artystycznym, czyli biżuterii koralikowej i zabawkach z filcu.
W Rudnie eksponowała przede wszystkim stoisko książkowe. Chętnie rozmawiała o liryce w ogóle i dzisiejszym niedocenianiu poezji. Ludzie nie lubią czytać w ogóle, a co dopiero zastanawiać się nad metaforami.
Katarzyna marzy o nagraniu swoich ballad na płytę. To oczywiście kosztuje, ale czym są pieniądze wobec sztuki...
Numer: 30/31 (1086/1087) 2018 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ