Niebezpieczne rewiry
W Ryczołku koło Kałuszyna doszło do pożaru składu węgla. W momencie przyjazdu pierwszych jednostek straży z hałd węgla o wysokości około 7 metrów wydobywał się dym – prawdopodobnie doszło do samozapłonu.
Gasili węgiel
Akcja gaśnicza okazała się bardzo długa. Trzeba było dowozić wodę z oddalonych o kilka kilometrów hydrantów i przelewać nią węgiel, który z pomocą maszyn użyczonych przez właściciela składowiska był systematycznie rozsypywany. Po wybraniu ze środka hałdy około 2 tys. ton opału, dokopano się do źródła pożaru, który zaraz ugaszono. Cała akcja trwała ponad 7 godzin, a brały w niej udział 2 zastępy PSP i 7 zastępów OSP – łącznie 41 ratowników.
Numer: 28/29 (1084/1085) 2018 Autor: (kpp)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ