Marek Woźnica, mieszkaniec Mińska Mazowieckiego, wybierając się na grzyby do lasu nie przypuszczał, że wróci do domu z tak okazałym prawdziwkiem.

Pierwszy borowik

Pierwszy borowik

Szczęśliwy znalazca nie przypadkowo wybiera miejsca swojego grzybobrania i z delikatnym uśmiechem na twarzy przyznał się, że borowika znalazł w lesie w Mikanowie. Piękny okaz ważył 940 gramów, średnica kapelusza wynosiła 27 cm, a cały był całkowicie zdrowy. Na pytanie co zrobi ze swoją zdobyczą, pan Marek odparł, że przerobi go na duszone grzybki. Życzymy smacznego i... czekamy na kolejnych grzybowych czempionów. (red)

Data: 23.07.2008





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *