Po naszym raporcie o powiatowych promilach doszło nas wiele głosów czytelników zszokowanych ilością rodzin dotkniętych alkoholowym problemem.

Kac używkowy

W gminie Dębe, jak zwróciła uwagę jedna z dzwoniących wiernych czytelniczek, jest to przecież prawie jedna trzecia rodzin!  Zresztą gmina Dębe Wielkie to nie jedyna, która boryka się z odurzonymi familiami  - Sulejówek ma ich 140, a Mrozy 112. Niby znacznie mniej, ale drugim skrzydłem tej wartości jest odwrotna proporcja skierowanych na leczenie. Cóż, my też byliśmy zaskoczeni takimi faktami, ale jeszcze bardziej zdumiała nas niewielka liczba poddających się leczeniu. Może po prostu lubimy sobie popić, bo – jak zauważył bohater jednego z kultowych rodzimych filmów akcji – rzeczywistość na trzeźwo jest po prostu nie do zniesienia. Zwłaszcza nad Wisłą, gdzie słońca jak na lekarstwo, politycy osiągają szczyty radosnego idiotyzmu, a biedni biją się o paczki żywnościowe pod siedzibami Caritas. Bo zawsze winę ponosi ktoś inny.  My tylko pijemy, bo picie to przecież życie. (mk)

Data: 25.03.2009





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *