W piątek 24 kwietnia pałac cofnął się do starych dobrych czasów przedwojnia. A to za sprawą warszawskiego teatru „Wariacja”, który zaprezentował mini rewię „Kobieta w kolorach retro”.

Retronada

Retronada

Na godzinne przedstawienie słowno-muzyczne złożyły się szlagiery takich tuzów słowa jak Marian Hemar, czy Julian Tuwim. Obok zabawnych monologów i scenek obyczajowych – np. kłótnia dwóch pań u fryzjera – publiczność, wcale liczna, bo wypełniająca niemal całą salę, usłyszała pokryte patyną czasu, choć wciąż wywołujące rytmiczne kiwanie stopą szlagiery: „Ada to nie wypada” czy „Andzia ma wychodne”.
Zajrzeliśmy do podejrzanych spelunek dawnej Warszawy i do teatrzyków kabaretowych, poznaliśmy sekrety alkowy i dowiedzieliśmy się co wspólnego ma żona z czasopismami. Przewodnikami po tym świecie byli warszawscy aktorzy ubrani w stroje z epoki.
Zabawa była wyśmienita, a niemal stuprocentowa frekwencja cieszyła tym bardziej, że wstęp kosztował 10 zł. Kto wie – może to właśnie jest metoda na ożywienie kultury w mieście? (mk)

Data: 29.04.2009





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *