Mała scena w Mińsku

Noworoczny koncert mińskiego big bandu (choć bez dyrygenta) wypadł wspaniale, a jasełkowe widowisko przygotowane przez Ewę Szymańską-Kopcińską i prowadzone przez Iwonę Haftkowską, to małe sceniczne rękodzieło

Dzieci dzieciom

Mała scena w Mińsku / Dzieci dzieciom

Ewa Szymańska prowadzi lekcje muzyczne i w ramach edukacji artystycznej organizuje krótkie koncerty, na których uczniowie szkoły artystycznej oswajają się ze sceną, publicznością i... własną tremą.
Na widowisku jasełkowym salę koncertową MSzA w środę 11 stycznia wypełniły przedszkolaki i uczniowie mińskich szkół i podziwiały najmłodszych adeptów sztuki scenicznej. Iwona Haftkowska, niczym baśniowa wróżka, odkrywała tajemnice, jakimi okryte są jasełka. Dzięki temu widowisko poświęcone narodzinom Jezuska trafiło chyba do wszystkich. Zwłaszcza, że składały się na nie wiersze, scenki tematyczne i kolędy grane na różnych instrumentach i śpiewane całą salą. Wygalowani mali muzycy i ucharakteryzowani aktorzy z przejęciem odgrywali swoje role. Nie przekraczający lekcyjnej godziny program nie mógł nikogo zmęczyć. Tylko małym gadułom na widowni nic nie przeszkadzało, nawet to co się dzieje na scenie. Noworoczna składanka jest jedną z form zapoznawania dzieci ze sztuką. Ewa Szymańska urządza koncerty swoich podopiecznych w placówkach oświatowych, w tym w przedszkolach, gdzie nierzadko na scenie i widowni spotykają się rówieśnicy. Np. najmłodszą wykonawczynią widowiska była 6-letnia wiolonczelistka Natalia Nowak.
Jak widać, do szkoły artystycznej można chodzić na lekcje i koncerty, ale szkoła też potrafi chodzić do innych, niczym kolędnicy.

Numer: 2006 04   Autor: (jot)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *