W Halinowie

Włodzimierz Gronczewski w Halinowie mieszka od 20 lat. Pracuje w gimnazjum jako nauczyciel wychowania fizycznego, społecznie prowadząc drużynę siatkarską chłopców. Przed trzema laty został pierwszy raz radnym i od razu wybrano go przewodniczącym halinowskiego samorządu

Rada Gronczewskiego

W Halinowie / Rada Gronczewskiego

– Jak pan ocenia dotychczasową współpracę rady z urzędem miasta?
– Uważam, że współpraca układa się bardzo dobrze. Jeśli są spory, to na płaszczyźnie merytorycznej i jedni drugich próbują przekonać do swoich racji. Jest tak dlatego, że zarówno osoby kierujące urzędem miasta, jak i radni odnoszą się do siebie z szacunkiem i kulturą. Mamy przykład z sąsiednich gmin, gdzie radni i władza wykonawcza procesują się bez końca w sądach, a my dzięki dobrej współpracy możemy rzetelnie zająć się pracą dla dobra gminy.
– Jaka jest pańska rola w tych relacjach?
– Moją rolą jest, aby wszystkie ważne sprawy przed podjęciem ostatecznej decyzji były przedmiotem dyskusji pomiędzy radą, a władzami wykonawczymi. Bardzo ważną sprawą jest zgoda z burmistrz Jolantą Damasiewicz, na wspólne podejmowanie kluczowych decyzji. Prawo jednak jest prawem - uchwały podejmuje rada, a wykonuje je burmistrz.
– Jak pan widzi przyszłość gminy Halinów jako wspólnoty podwarszawskiej?
– Wśród mieszkańców przeprowadzimy konsultacje czy podejmować starania (tak jak Sulejówek) o włączenie Halinowa do stolicy, czy nie. Jak dotychczas 65% internautów optuje za przyłączeniem do Warszawy.
– Czy satysfakcjonują pana dotychczasowe osiągnięcia Halinowa?
– Nie jest łatwo, bo z jednej strony chciałoby się zrobić więcej, a z drugiej środki finansowe są takie jakie, są. Uważam, że największe wzbogacenie infrastruktury gminy będzie w latach 2007-2013 (związane to jest ze środkami unijnymi) i w związku z tym trzeba się do tego dobrze przygotować.
– Czy myśli pan o kandydowaniu do samorządu lokalnego w najbliższych wyborach samorządowych?
– Trudne pytanie. Z jednej strony organizując komitet wyborczy „Przyjazna Gmina” i stawiając cele do zrealizowania wiedzieliśmy, że na ich osiągnięcie jedna kadencja nie wystarczy (kanalizacja, oczyszczalnia ścieków, hala sportowo-widowiskowa, drogi), ale z powodu intensywnej pracy w samorządzie zaniedbałem wiele spraw rodzinnych. Tak więc decyzji jeszcze nie podjąłem.
– Jakie ma pan życzenia na 2006 rok?
– Wszystkim czytelnikom Co słychać? i mieszkańcom gminy Halinów chciałbym życzyć dużo zdrowia i sukcesów w imieniu własnym i rady miasta.

Numer: 2006 02   Autor: Rozmawiał Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *