W pewnej placówce finansowej w Mińsku Mazowieckim zauważyliśmy ciekawą informację. Po uważnym przeczytaniu UWAGI, nasuwają się pytania i odpowiedzi.

Z nagą gębą

Z nagą gębą

Analizując treść ogłoszenia można przypuszczać, że brak obsługi nie dotyczy osób z odsłonięta twarzą i w... kominiarkach, a przecież o wizytach takich niepożądanych klientów niejednokrotnie było słychać. Są więc oni zapewne traktowani jako samoobsługowcy.
Sądząc zaś po zakazanych elementach ubioru, szefostwo placówki uważa, że najbezpieczniej będzie latem i to w dzień pochmurny, gdyż nie nosimy wtedy ciemnych okularów. A tak, na marginesie może wywiesić w poczekalni tablice poglądowe, jak powinno wyglądać modelowe, dopuszczalne zakrycie twarzy. Czy wysoki kołnierz, szalik albo wdowi woal to już przesada, czy jeszcze nie.
Oj, czegóż to bankowcy, poza procentami nie wymyślą... (wk)

Data: 15.04.2010





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *