W koncertowym natłoku, jaki z chwilą nadejścia wiosny zaczął zalewać Mińsk, trudno wyłowić perełki. Ale za taką z pewnością uchodzić mógł koncert „Życie operetką jest”, który przy wsparciu MTM odbył się 23 maja w pałacu Dernałowiczów.

Talenty uboczne

Talenty uboczne

Wyjątkowy był nie tyle sam repertuar – trochę brzmień włoskich, rosyjskich i najsłynniejsze szlagiery rodzimej sceny – co osobowości artystyczne, równie przecież ważne jak giętkie struny głosowe. A wystąpili uczniowie wydziału wokalnego ZPSM im. Chopina w Warszawie: witany gorącymi owacjami nasz Emil Ławecki, Bożena Bujnicka, Ewelina Mrozowska oraz Piotr Buszewski, dla którego śpiew na mińskich deskach był absolutnym debiutem scenicznym. Wielkość głosu tego niepozornego chłopaka jest odwrotnie proporcjonalna do jego filigranowej sylwetki. Cóż za karabin! – najczystszego gatunku tenor, świetne vibratto i siła, która najprawdopodobniej wystrzeli go daleko.
Jego koleżanka Bożena Bujnicka, choć również obdarzona wyśmienitymi walorami głosowymi, uwiodła przede wszystkim charyzmą i temperamentem divy. Zaś Mrozowska pokazała się jako filuterna nimfetka, stworzona do operetkowego repertuaru jak ulał.
A kolejne muzyczne wydarzenie już 10 lipca. Tym razem mińscy miłośnicy opery mają usłyszeć „Traviatę” Verdiego. (mk)

Data: 27.05.2010





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *