W Jakubowie po potężnej ulewie woda wylała się z rowu na polach i dostała się do budynków mieszkańców. Najgłośniej zareagował pan Szymański.
Zalało przez rowy

Już wcześniej udawał się do wójta, apelując o rozwiązanie kwestii niedrożnych rowów. Rowy są pozapychane, nieczyszczone przez przedsiębiorstwo melioracyjne. Mało tego, to sami mieszkańcy przyczynili się do ich zapchania, np. jeden z nich nawoził ziemię na pole i ta obsypała się do rowu. Dodatkowo w stawie, do którego odpływa woda ktoś zamontował tamę i to także spowodowało podniesienie poziomu, a nawet wręcz cofnięcie się wody. Niestety, właśnie Szymańskiemu zalało ule z pszczołami, uprawy i warsztat. Straż pomagała opanować wodę, ale straty są znaczne. (pap)
Data: 23.06.2010
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ