Wiadomo, że w trakcie podróży zdarzają się różne przypadki, a czasami wręcz nieprzypuszczalne. Taka „przyjemność” spotkała naszego czytelnika na krótkiej trasie, bo tylko z Halinowa do Mińska.
Koleje chamstwa

W środę 18 sierpnia 2010 o 13.31 roku wszedł na przystanku Halinów do pierwszego przedziału pociągu relacji Warszawa Zachodnia–Siedlce. W zasięgu wzroku miejsca siedzące były zajęte. Dostrzegł wolne miejsce naprzeciwko miejsca służbowego kierownika pociągu, gdzie rozpierał się jakiś kolejarz. Z dalszej sytuacji wynikało, że był to kolega kierownika pociągu wracający po służbie do domu. Ze względu na swój wiek (78 lat) mińszczanin zdecydował się usiąść przy kolejarzu, nie zdając sobie sprawy że może być to miejsce służbowe. Za chwilę mu ten fakt uprzytomniono, a on przestał drogę do Mińska, choć siedzenie było puste.
Jakby na ironię, kolejarz-służbista opuścił pociąg w Mińsku. Tak wygląda uprzejmość w spółce Koleje Mazowieckie. (fz)
Data: 01.09.2010
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ