W siennickiej parafii

Szanowna Redakcjo! Jeżeli za pośrednictwem Co słychać? można podziękować księdzu Kazimierzowi Sokołowskiemu za posługę duszpasterską w parafii w Siennicy, to z ogromną wdzięcznością z takiej możliwości skorzystamy

Nieodżałowany...

W siennickiej parafii / Nieodżałowany...

Nasz proboszcz po 10 latach pracy w naszej parafii został jakimś dziwnym i niezrozumiałym dla nas pseudo-prawem kanonicznym krzywdzącym wszystkich naszych wiernych odwołany. Nie jest u nas już ponad miesiąc, a my dopiero teraz chcemy bardzo gorąco podziękować za Jego pracę. Wcześniej tego nie zrobiliśmy, ponieważ pośpiech i emocje są złymi doradcami i wtedy wiele przykrych słów padłoby pod adresem tych, którzy takie prawo stanowią i tych, którzy z krzywdą dla wiernych stosują je w życiu, a tego nigdy by sobie nie życzył nasz ksiądz Kazimierz.
Dziękujemy Ci, wielebny Księże Kazimierzu za to, co dla naszego Kościoła (wiernych) i kościoła (miejsca naszego kultu) zrobiłeś. Dziękujemy Ci za uczty duchowe, piękne homilie zawsze skupione wokół Ewangelii, przeplatane cytatami naszych wieszczów narodowych - Słowackiego, Mickiewicza, Norwida... Potrafiłeś nas przenieść myślami w zamierzchłe czasy chrześcijaństwa. Pomagałeś biednym, pocieszałeś zagubionych, wątpiących i załamanych. Nigdy nie podniosłeś w naszą stronę ręki w geście groźby. Nazywaliśmy Cię często naszym siennickim Kazimierzem Wielkim, Kazimierzem Odnowicielem, bo tyle, ile uczyniłeś dla naszego barokowego kościoła i okalającego otoczenia, nikt nie zdołał zrobić. Przytoczymy tylko kilka przykładów z Twojej mrówczej pracy: kostka brukowa na dziedzińcu, odgrzybianie i odnowienie wnętrza, stalle, renowacja figury Matki Boskiej Niepokalanej usytuowanej na dziedzińcu, renowacja tabernakulum, monstrancji z XVII w., organów, figurek Aniołków. To ks. Kazimierz sprowadził przepiękne stacje Męki Pańskiej, a wnętrze uświetnił sześcioma nowymi obrazami, w tym Matki Boskiej Siennickiej (na zdjęciu) i Miłosierdzia Bożego. Plastycznych opraw uroczystości kościelnych, które pod Twoim kierunkiem powstawały, nie powstydziłby się nawet Rzym. Budynek kościoła został oświetlony, pobudowano dzwonnicę. To tylko ułamek tego, co ks. Kazimierz dokonał w ciągu 10 lat w Siennicy.
Na pożegnalną mszę przybyło tyle wiernych, że nie zmieściły nas mury świątyni i przyległy dziedziniec. Nikt nie wstydził się ogromnego wzruszenia, nawet łez. Gdyby dało się wszystko odwrócić, to do warszawskiej Radości, gdzie odszedłeś, utworzylibyśmy taki szpaler, że na rękach przynieślibyśmy Cię, księże Kazimierzu, z powrotem do naszej Siennicy. Jeszcze raz Ci Wielebny Księże Kazimierzu dziękujemy, a na dalszą drogę duszpasterską - Szczęść Boże.

Numer: 2005 49   Autor: Parafianie z Siennicy





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *