Sobotni wieczór okazał się dla podróżującego przez nasze miasto młodego człowieka niezwykle pechowy. Z przyczyn nieznanych jego samochód zaczął płonąć, a ogień widoczny szczególnie od strony bagażnika zaczął w oka mgnieniu się rozprzestrzeniać.
Pożar samochodu

Zanim jeszcze przyjechała pomoc pojazd spłonął doszczętnie, mimo, że przejeżdżający kierowcy próbowali wspólnymi siłami pożar ugasić. Straż Pożarna ugasiła go całkiem szybko, odsłaniając obraz zniszczeń. Właściciel pojazdu czekał na przyjazd lawety, a nadający się do kasacji samochód budził dość długo jeszcze sensację. Z pewnością mógł być ostrzeżeniem i przypomnieniem dla kierowców, by pilnowali przeglądów oraz stanu instalacji elektrycznej w swoich pojazdach. (ret)
Data: 08.08.2012
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ