Mińsk Mazowiecki koncertowy

Mińskie Towarzystwo Muzyczne, Miejska Biblioteka Publiczna we współpracy z Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie oraz Konsulatem Honorowym RP w Nawarze, Kraju Basków i La Rioja zorganizowali dla mińszczan wieczór hiszpański

Zmysły Navarry

Mińsk Mazowiecki koncertowy / Zmysły Navarry

Inicjatorki niedzielnego spotkania: Barbara Dzienio z Mińskiego Towarzystwa Muzycznego oraz dyrektor Teresa Sęktas-. Chanke  i Elżbieta Sieradzińska z MBP tworzyły rodzinną atmosferę oraz zapraszały do muzycznej podróży. 
Kwartet smyczkowy Quatuor Europa, prezentując utwory czołowych kompozytorów europejskich rozgrzał gości MBP hiszpańskimi rytmami. Cristian Ifrim – I skrzypce, Anna Radomska– II skrzypce, Jerzy Wojtysiak  – altówka, Herwig Coryn – wiolonczela oraz Eduardo Baranzano - gitara prezentowali utwory Boccheriniego, Albeniza i Malatsa. Nie zabrakło zmysłowego tańca Fandango, spaceru nocą ulicami Madrytu, melancholii w górach Asturias, wypoczynku przy winie malaga w krainie Andaluzji oraz byczego życia w Sewilii. Muzycy zagrali także najsłynniejszy koncert na gitarę „Concierto de Aranjuez”, autorstwa Joaquina Rodrigo, który jest niewątpliwie hitem wszechczasów. Solistyczne partie gitary zagrał Eduardo Baranzano, prezydent stowarzyszenia gitarzystów Kraju Basków Airean.
Przełożone, jak się później okazało nie tylko na dźwięki, hiszpańskie życie przybliżała Anna Radomska, niegdyś lublinianka, obecnie mieszka w Hiszpanii. Muzyczne tematy flamenco całkiem naturalnie wprowadziły zebranych w degustacje win z pełnych słońca oraz winorośli winnic Navarry. Smaki, zapachy, kolory, krajobrazy, tradycje, ślady historii, opowieści oraz film o krainie mlekiem i winem płynącej pobudziły wyobraźnię. Czas, jak dojrzałe wino sączył się wolno, a pasterskie marsze, tańce, fiesta San Fermin, corrida, słynna encierros”, czyli biegi z bykami w Pampelunie, biało-czerwone stroje, jakubowy szlak, puebla, zagubione w szczerym polu gotyckie kościoły, festiwale par królewskich i świat Basków układały się w kalejdoskop z wędrówki po krainie Navarry. – Wino leje się tam strumieniami, a świątecznego poczucia wspólnoty z pewnością mógłby pozazdrościć Hiszpanom niejeden Polak, mówiła pani Anna, zapraszając do jej zwiedzania. Rozdeptane atrakcje Costa Brava należy omijać, bo 850 muzeów pod gołym niebem czeka, a po słońce wystarczy pojechać nad Bałtyk, przekonywała mińszczan już na pożegnanie.

Numer: 2012 31   Autor: (ret)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *