Od 10 lat w brawurowy sposób łączą naukę z kulturą i udowadniają, że zdobywanie wiedzy nie musi być nudne. Podczas jubileuszowego festiwalu nie mogło być inaczej. Na całe 3 dni Cegłów opanowała naukowo-kulturalna euforia, wywołana przez specjalnych gości i niecodzienne atrakcje, które za nic nie chciały trzymać się ram programu
Nauka nieokiełznana
Festiwal Nauki i Kultury w Cegłowie to sprawka dwóch osób – nauczycielki biologii i chemii w tamtejszym ZS, Beaty Walas zainspirowanej przez dr. Ryszarda Kowalskiego z siedleckiego UPH. To dzięki nim od dziesięciu już lat cegłowskie gimnazjum gości naukowców z pasją i utalentowanych artystów, którzy zarażają setki uczniów miłością do wiedzy i kultury. Za to poświęcenie należały się nagrody, które w piątek, 25 maja podczas otwarcia jubileuszowego festiwalu wręczyła im dyrektorka szkoły – Beata Walas. Wyróżniła także tych, którzy zawsze spieszyli z pomocą, czyli weterana prelekcji, dr. Wojciecha Nowakowskiego z UPH w Siedlcach oraz głównego sponsora, dyrektora SJO Tomasza Paudynę.
Tego dnia z nagród cieszyli się również uczniowie. Z rąk dyrektorki i m.in. wice wójta Dariusza Uchmana upominki odbierali laureaci szkolnych konkursów, towarzyszących imprezie. Spośród 150 prac multimedialnych, fotograficznych, plastycznych, muzycznych i biologicznych aż 50 zasłużyło na nagrody ufundowane przez starostę Tarczyńskiego, wójta Uchmana, GKRPAiN, dyrektora SJO oraz radę rodziców. Część z tych prac ozdobiła szkolne sale i korytarze, tworząc niepowtarzalne wystawy naukowe.
Najlepsze czekało jednak na sali gimnastycznej i szybko okazało się, że program festiwalu jest zbyt ciasny dla wszystkich zaplanowanych atrakcji. Szalony naukowiec i jednocześnie utalentowany pirotechnik o muzycznej pasji – Tomasz Pałasz – odkrywał tajemnice świata chemii, fizyki i techniki. Dr Wojciech Nowakowski obalał naukowe definicje „gatunku”, a nauczyciel matematyki z Łodzi – Adam Kominiak – zaczarowywał matematyczne bryły. Gimnazjaliści z mińskiej Macierzanki prezentowali walory cegłowskiej gminy, a przedstawiciel warszawskiego Klubu Japońskiego zarażał miłością do Kraju Kwitnącej Wiśni. A to wszystko okraszone wokalnymi występami gimnazjalistów, m.in. Karoliny Zwierz i Julii Zalewskiej.
Popołudniem swój czas na kulturę mieli dorośli. Gdy tylko młodzież opuściła prowadzone przez studentów-wolontariuszy z „Projektora” żywe lekcje biologii – z wężami i pająkami; wybuchowej chemii; robotycznej elektryki czy papilarnej kryminalistyki, nauczyciele zasiedli do gier planszowych, rozgrywając turniej Planszówkomanii pod okiem Dajany Walas i Marka Kaski. A rodzice tymczasem obejrzeli „Miłość nie jedno ma imię” przygotowaną przez IIb, by później od Agnieszki Bałdygi ze stowarzyszenia „Syntonia” dowiedzieć się o zagrożeniach czyhających w Internecie. Tak zakończył się dzień pierwszy festiwalu.
W tym roku w organizację imprezy włączyła się również gminna biblioteka, która przygotowała zajęcia warsztatowe na cały weekend. W sobotę gimnazjalistki ćwiczyły głos pod kierunkiem Kingi Szaniawskiej, którą na żywo usłyszeć będzie można podczas tegorocznej „Sójki”; młodzi plastycy malowali w plenerze wraz z Bożeną Abratowską, a uczennice z Podciernia i dorośli ćwiczyli się w sztuce ozdabiania przedmiotów. W niedzielę natomiast oczy cieszyła wystawa obrazów i wycinanek Lecha Żurkowskiego oraz występy artystyczne młodzieży. Najpierw na scenie roztańczył się zespół SIN z mińskiego Chemika oraz przedszkolaki z „Klubu Malucha”, a na zakończenie głosem urzekały Emilia Malesa z Podciernia i Anna Cegiełka z Podskwarnego.
Co roku cegłowski festiwal nauki i kultury udowadnia, że szkole należała się przyznana przez wojewodę Mazowiecka Niezapominajka. A kto wie, czy nie dołączoną do niej kolejne wyróżnienia – w końcu przed organizatorami jeszcze wiele festiwalowych jubileuszy z nieokiełznaną nauką w roli głównej.
Numer: 2012 23 Autor: Justyna Kowalczyk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ