Wzięli i napisali...

Na samym wstępie dziękujemy za zaproszenie na obchody 50-lecia TPMM. Było dla nas wielką przyjemnością świętować wraz z wieloma znakomitymi gośćmi tak zacny jubileusz jednego z najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych dla naszego miasta stowarzyszeń. Wszystkie punkty programu obchodów zostały dobrane stosownie do okoliczności i bardzo dobrze, że znalazła się wśród nich również Msza święta

Mińsk wart mszy

Wzięli i napisali... / Mińsk wart mszy

Zmartwiła nas jednak frekwencja na samej Liturgii. Nie jest naszym zadaniem indywidualna ocena powodów tego (jak określił to celebrans) „okrojonego” składu obecnych na Eucharystii gości, choć dobra to okazja do poruszenia tematu życia religijnego w sferze publicznej naszego Miasta. Jeszcze raz podkreślamy, że nie mamy prawa negatywnie oceniać kogokolwiek, kto się na Mszy nie pojawił. Ubolewamy jedynie nad tym, że w ciągu całego dnia we wszelkiej maści prelekcjach i happeningach uczestniczyło wielu lokalnych „bywalców”. Tymczasem w kościele (na wyróżnionym, dla nas najważniejszym punkcie obchodów) było niespełna dwadzieścia osób, oczywiście łącznie z księdzem, ministrantem, organistą, pocztem sztandarowym i kamerzystą.

Do religii nikt nikogo nie zmusza. Chrześcijaństwo nie jest jednak sprawą prywatną. We wspólnej modlitwie nie idzie o „pokazanie się w pierwszej ławce”, ponieważ Kościół nie służy do zdobywania popularności. Jednak nie ma większego wyrazu troski niż modlitwa, a chrześcijaństwo kładzie szczególny nacisk na to, by w imię Chrystusa się gromadzić. Co prawda wystarcza, by spotkali się nawet tylko się „dwaj albo trzej” (Mt 18, 20), jednak na blisko 40 tysięcy mieszkańców Mińska, to nawet nie jest rozsądne minimum. Wcześniejszy wers Ewangelii zapewnia, że jeśli „…zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec…”. Więc widać, że warto!
Dlaczego więc część liturgiczna wszelkiej maści obchodów ma dla nas kardynalne znaczenie? Bo temu, co dzieje się w naszym mieście, bardzo potrzeba modlitwy. Poza tym np. wśród sobotnich intencji ksiądz dziekan często przypominał zmarłych twórców i działaczy TPMM. Nie znaliśmy osobiście zbyt wielu, jednak wdzięczni za dzieło troski o Mińsk Mazowiecki i ich pełną poświęcenia pracę, z nadzieją modliliśmy się o otwarcie dla wszystkich z nich Bram Nieba. Bożego błogosławieństwa i wsparcia Ducha Świętego potrzeba też w pracy samorządowców zarządzających naszym wspólnym dziedzictwem. Wydaje nam się, że nie ma wśród nas radnych, wójtów i burmistrzów tak wybitnych, bo to wsparcie było im zbędne. Prośmy więc, a będzie nam dane.
Pierwotnie ten tekst mieliśmy zatytułować „Nie lękajcie się!”, jednak parafraza słynnego „Paryż wart jest mszy” wydała się nam bardziej wskazana. W pierwszej wersji chcieliśmy zachęcić działaczy samorządowych, aktywistów i wszystkich innych mieszkańców do liczniejszego uczestnictwa w modlitewnej trosce o naszą społeczność. Ostatecznie wybrany tytuł daje jednak jeszcze jeden dodatkowy i szczególny wymiar, ponieważ ta modlitwa jest nam realnie potrzebna. Jeszcze raz podkreślamy, że ten tekst jest zachętą, a nie naganą. Obecne czasy nie należą do najłatwiejszych i dlatego bardzo gorąco polecamy Waszej (w tym szczególnie wspólnej) modlitwie działalność władz samorządowych i przyszłość naszej ukochanej Ziemi Mińskiej. Nie wstydźmy się modlitewnej manifestacji lokalnego patriotyzmu!

Numer: 2012 20   Autor: Pozdrawiamy serdecznie, Daniel Milewski i Robert Ślusarczyk – radni powiatu i miasta





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *