Wzięli i napisali...

Drodzy Czytelnicy, Szanowny Panie Redaktorze! Piszę do Państwa w nawiązaniu do listu, który ukazał się w nr 16, 18 kwietnia w rubryce „Wzięli i napisali ...” pod tytułem: „Interesy CKU”.

To nie ja byłam Anią

Nie zamierzam wchodzić w polemikę z Anną Bez Nazwiska. Pragnę tylko poruszyć problem odpowiedzialności każdego człowieka, a zwłaszcza pedagoga, za wypowiadane przez siebie opinie oraz odpowiedzialnego korzystania z wolności słowa i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, tyle tylko, że powinien jeszcze umieć jego ciężar udźwignąć własnym imieniem i nazwiskiem. Tak się składa, że mam przyjemność być nauczycielką języka rosyjskiego w tut. CKU, pracowałam też w innych instytucjach oświatowych, ... mam na imię Anna, no i na dodatek, jestem emerytką. Czy to przypadek?!
Po lekturze listu, 24 kwietnia udałam się do Pana Redaktora po informację, która rozwiałaby moje obawy co do przypuszczenia, że ktoś żeruje na moich danych personalnych. (Moje obawy są na tyle zasadne, że nie znam żadnej innej Anny emerytki, a pracuję w CKU ponad 20 lat). Niestety, nie otrzymałam takiej odpowiedzi.
Poradził mi Pan, abym napisała list, a w nim umieściła stosowne oświadczenie, co niniejszym czynię: - Oświadczam, że nie jestem autorką listu pt. „Interesy CKU” i nie mam absolutnie nic wspólnego z wygłaszanymi w nim opiniami. Żałuję całym sercem, że losy tej szkoły tak się komplikują, a dorobek Dyrekcji i całej Rady Pedagogicznej CKU jest tak bezpardonowo opluwany.

Numer: 2012 19   Autor: Z poważaniem – Anna Murawska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *