Mińsk Mazowiecki parkingowy

Kolejne kilka miejsc, na których kierowcy zostawiali samochody znikło z parkingowej mapy miasta. Przy budynku Urzędu Miasta postawiono znak zakazu zatrzymywania i postoju

Kosztowne zakazy

Mińsk Mazowiecki parkingowy / Kosztowne zakazy

O tym, że w centrum miasta jest problem z zaparkowaniem samochodu nikogo nie trzeba przekonywać. Szansą na pozostawienie auta w wygodnym miejscu był jeszcze do niedawna chodnik przed urzędem. To właśnie tam kierowcy parkowali, gdy potrzebowali w ratuszu załatwić jakieś sprawy. Od piątku obowiązuje tu znak zakazu zatrzymywania i postoju.
– O ustawienie znaku wnioskowali radni, ich natomiast prosili o to mieszkańcy, którzy nie mogli swobodnie poruszać się po chodniku – tłumaczy burmistrz Marcin Jakubowski. Przypomina też, że od grudnia działa płatny parking i tam kierowcy mogą pozostawiać samochody.
– Obłożenie parkingu oscyluje w granicach 50 proc., więc bez problemu można tam zaparkować – mówi burmistrz. Przypomina też stawki za parkowanie: 1 zł za pierwszą godzinę, 2 – za drugą i 3 zł za każdą kolejną. Oczywiście można skrócić czas nawet do pół godziny – wówczas kosztuje to 50 gr.
Stawki małe, jednak osoby, które pracują w okolicy, a obłożone parkingi w centrum nie dają im możliwości bezpłatnego parkowania, stawki te rosną do wielkich kosztów, za kilka godzin płatnego postoju dziennie.

Niestety, przepisy są nieubłagane. O  ile straż miejska jeszcze pobłażliwie podchodzi do parkujących przed urzędem (do końca tygodnia łamiący zakaz będą upominani), to na parkingu przy ul. Kościuszki zapominalscy już płacą za swoje niedopatrzenia.
– Kierowcy nagminnie „zapominają” o zakupie biletów parkingowych, tłumaczą się później, że nie wiedzieli o tym. Od 20 grudnia do chwili obecnej było ok. 400 takich przypadków. W takich sytuacjach wysyłamy zawiadomienie o naniesieniu opłaty podwyższonej do 50 zł – mówi Anna Kwiatkowska, zastępczyni komendanta Straży Miejskiej. Jako przykład podaje poniedziałek, kiedy to wystosowano aż 30 takich opłat. Jeśli ktoś uparcie nie płaci, otrzymuje upomnienie za dodatkowe 8,80 zł. W przypadku braku reakcji sprawa trafia do komornika.
Zakazy zatrzymywania najczęściej łamane są przy dworcu kolejowym, a latem w okolicach rynku. Za takie wykroczenie grozi mandat 100 zł i 1 punkt karny.

Numer: 2012 10   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *