Kałuszyn edukacyjny

Samorząd miasta i gminy Kałuszyn dba o edukację dzieci, a najlepszych uczniów wyróżnia i nagradza. Tak miły akcent można było doświadczyć, przebywając na sesji Rady Miejskiej w ostatnim dniu lutego br., kiedy szkolnym orłom przyznano stypendia burmistrza

Najlepsi z najlepszych

Kałuszyn edukacyjny / Najlepsi z najlepszych

Jak przystało na wagę uroczystości całą ceremonię przewodnicząca rady Ewa Standziak zaplanowała w początkowej fazie sesji. Na sali obrad znaleźli się również rodzice i wychowawcy uczniów.
Witając wszystkich, burmistrz miasta Marian Soszyński przypomniał, że stypendium burmistrza jest przyznawane rokrocznie, poczynając od 2002 roku, uczniom którzy osiągają wzorowe wyniki w nauce, angażują się w życie szkoły i pogłębiają swoją wiedzę. Kandydatów do nagrody zgłosili dyrektorzy szkół. W osobach nagrodzonych uczniów burmistrz widzi przyszłych docentów, profesorów, ministrów, a być może i premierów.
Spośród blisko 200 podopiecznych kałuszyńskiego gimnazjum dyrektorka Maria Bartosik wytypowała następujących: Martynę Gójską z kl. III b – średnia ocen 5,13; Natalię Bok z kl. III d – 5,07; Michała Borucińskiego z kl. I d – 5,00; Łukasza Gajewskiego z kl. II c – 4,93 i Patrycję Przesmycką z kl. I b ze średnią ocen również 4,93. Wśród uczniów szkoły podstawowej w Kałuszynie kierowanej przez dyrektora Marka Pachnika znaleźli się: Michał Pawlikowski z kl. VI c – ze średnią ocen 5,37; Maciej Tenderenda z kl. V c – 5,27 i Julia Abramowska z kl. IV a, Karolina Kaczorek z kl. V c oraz Rafał Kalisz z kl. V c, mające średnią ocenę po 5,18. Taką samą ocenę otrzymała Natalia Witon z SP w Nowych Groszkach podopieczna dyrektorki Moniki Marciniak.
Listy gratulacyjne i drobne suweniry wręczane były indywidualnie dzieciom przez burmistrza i wiceburmistrz Henrykę Sęktas. Dopełnieniem była czerwona róża i możliwość zrobienia sobie zdjęcia z najwyższą władzą gminy. Bardzo poważnie to potraktował uczeń Maciej Tenderenda zapowiadając, że w przyszłości chciałby zostać burmistrzem. Soszyński przyrzekł mu, że kiedyś poprosi go do swojego gabinetu, żeby zobaczył jak takie urzędowanie wygląda w rzeczywistości.
Tak było na początku sesji, ale później o wiele trudniejszymi sprawami okazały się zagadnienia gospodarcze i budżetowe, o czym nie omieszkamy napisać w następnych numerach naszego tygodnika.

Numer: 2012 10   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *