W Kałuszynie

Zbliża się koniec roku, coraz więcej inwestycji w gminie Kałuszyn jest kończonych i rozliczanych, często po kosztach niższych niż to wynikało z przetargu. Dzięki temu gmina może realizować dodatkowe cele, na które do tej pory nie było środków. Właśnie zmianom w budżecie (na korzyść) w znacznej części poświęcona była ostatnia sesja rady gminy

Mądrość Leppera

Gmina otrzymała też wyrównanie subwencji ogólnej w kwocie 50 000 zł, co w połączeniu z dodatkowymi własnymi środkami daje sumę przeszło 72 000 zł. Radni pieniądze te przeznaczyli m.in. na dofinansowanie zakupu nowego samochodu dla posterunku policji w Kałuszynie – 20 000 zł, modernizację drogi w Patoku – 11 000 zł, remont przedszkola – 10 000 zł. Pozostała kwota poszła na bieżące utrzymanie dróg i opłaty za energię elektryczną. Burmistrz Wołkiewicz poinformowała radnych, że gmina otrzymała dodatkowe pieniądze 10 300 zł z MENiS, na stypendia socjalne dla uczniów, co razem z 3 000 zł z budżetu gminy pozwoli do końca roku przyznać stypendia dalszym 120 uczniom. Uzgodniono już z rodzicami, że w większości stypendia wykorzystane zostaną na dodatkową naukę języka angielskiego. W szkołach ruszyła akcja „Gorący napój”, a największym powodzeniem cieszy się kakao.
Gmina Kałuszyn z racji, że bierze udział w programie Przejrzysta Polska, zobowiązana jest do uchwalenia programu współpracy z organizacjami pozarządowymi. Taki program, pomimo pewnych zastrzeżeń ze strony przedstawicieli tych organizacji został uchwalony.
Temperatura obrad podniosła się po informacji wiceburmistrza, że nie można zakończyć budowy ostatniego odcinka kanalizacji, ponieważ jeden z mieszkańców nie chce wpuścić na posesję pracowników firmy realizującej tę inwestycję i nie można zasypać znajdującej się tam studzienki. Według gminy zgodę na przeprowadzenie odcinka kanalizacji podpisała żona właściciela, a teraz on tego nie honoruje, a w zamian za pozwolenie wejścia na swój teren żąda podłączenia jego posesji do kanalizacji na koszt gminy. Z kolei źródła zbliżone do zainteresowanego twierdzą, że owszem żona podpisała zgodę, ale tylko na położenie rur, a nie na wybudowanie studzienki. Tak czy inaczej sytuacja na razie jest patowa. Może więc rację miał Andrzej Lepper, wymagając na wekslach lojalności wobec partii, podpisu obojga małżonków?

Numer: 2005 45   Autor: (zgm)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *