Mińsk Mazowiecki po polsku

– Jesteśmy dobrowolnym, nierejestrowanym stowarzyszeniem działającym zgodnie z linią programową Gazety Polskiej. Linia ta wyraża się przez dbałość o interes narodowy, krzewienie patriotyzmu, budowę państwa i społeczeństwa w oparciu o tradycyjne wartości wywodzące się z kultury chrześcijańskiej – piszą o sobie członkowie mińskiego KGP. Twierdzą, że zrzeszają 30 aktywnych członków, którzy mają serce i czas na słuchanie oraz głoszenie prawdy

Wolni od kłamstw

Mińsk Mazowiecki po polsku / Wolni od kłamstw

Zwornikiem działania mińskiego KGP są spotkania z ludźmi, którzy są osobami na tyle znanymi, co opiniotwórczymi. Liczy się bezpośredni przekaz bez medialnej manipulacji i ograniczeń. Pierwszym gościem był zaproszony w marcu 2011 roku dziennikarz Wojciech Reszczyński, który wylał wszystkie żale na zniewolone media. W prawie rok po nim przyjechał do Mińska Mazowieckiego także dziennikarz Rafał Ziemkiewicz i nastąpiła powtórka z medialnej rozrywki. Z tym, że teraz na spotkanie w pałacu przybyło dużo więcej zainteresowanych.
Nic dziwnego – Ziemkiewicz to znany nie tylko pisarz i prasowiec, ale także gospodarz Antysalonu w TVP Info i programu publicystycznego w radiu Tok FM. Niestety, oba programy zdjęto z anten, co – według gościa – daje do myślenia, że z naszą niby demokratyczną wolnością słowa coś jest nie tak.
Oczywiście, Ziemkiewicz od zawsze był niepokorny wobec swoich chlebodawców, choć mówi o sobie, że jest nowoczesnym endekiem. Jest ich więcej wśród dziennikarzy, ale nie każdy ma tak przechlapane, jak on.
Może to wynik szanowania tylko tych autorytetów, których szanować się nie opłaca. Dosłownie, bo sam pisze na FB, że dorobił się mieszkania, hektarów i pozycji społecznej zdecydowanie ponad swoje urodzenie i stosunki towarzyskie... Zdradził tym swoją kastę, ale jest to jedyna zdrada, z której jest dumny.

W Mińsku Mazowieckim Ziemkiewicz poruszał się od PRL do... PRL, czyli od Gierka do Tuska, których wspólnym mianownikiem są kredyty i długi. Dzisiejsza Polska to PRL-bis, bo Tusk odtwarza dawne mechanizmy przez medialne kłamstwa, które podawane są społeczeństwu jako pewnik. Media gwałcą obywateli jak mordercy z Orient Expressu – niepodważalne alibi ma każdy, a po trochu zabijają wszyscy.
Słowem – trwa orgia kłamstw. Najgorsze z nich to upowszechnianie stereotypów i pomijanie dowodów ich fałszywości, przymykanie oczu na draństwa władzy i jednoczesne rozdymanie najdrobniejszego potknięć opozycji. To także milczenie w sprawach ważnych jak na przykład powstanie III RP i katastrofa smoleńska. Teraz premier Tusk świadomie oddał wszystko sitwom i układom, uciekając się do autopromocji. Tak oto państwo oddane cwaniakom nie radzi sobie nie tylko z wyzwaniami polityki międzynarodowej, ale nie umie już niczego wybudować i zreformować.
Za to mamy narastający i już ponad bilionowy dług, wobec którego kredyty Gierka (ok. pół miliarda) to pikuś. Mamy także polactwo, które po świńsku traktuje wszystko, co może obniżyć jego poziom życia. Kościół zaś się rozmiękczył, bo uległ manii dotacji państwowych i unijnych.
Ziemkiewicza można słuchać godzinami, choć niekoniecznie się z nim zgadzać. Jego alienacja z głównego nurtu mediów też jest kontrowersyjna, bo jeszcze do niedawna tam był, a wyrzucony – pluje na brak ich niezależności. Do dziś szwendają się jego popisy po ekranach „reżimowych” telewizji, co mu dość przypadkowo wypomniałem, a on udaje, że taki wolny był od zawsze. Ba, można przypuszczać, że i teraz chętnie by tam wrócił, bo – wbrew pozorom – tylko tam miałby odpowiednią siłę rażenia.
No, ale ma chłop w sobie to, co się wyraźnie podoba mińskim głosicielom prawd bez medialnej manipulacji i ograniczeń. Przewodzi im obecnie była poseł PiS, Teresa Wargocka, zastępując po jesiennych wyborach Jerzego Kamińskiego.
Miński klub GP to nie tylko spotkania z gośćmi. Ostatnio postanowił uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych, których czcimy 1 marca. Hołd żołnierzom drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, wierności ojczyźnie, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych powinien się również urzeczywistnić nad Srebrną.
Stąd petycja do rady miasta o nadanie imienia Żołnierzy Wyklętych jednej z ulic Mińska, ufundowanie tablicy lub obelisku-pomnika oraz wpisanie obchodów dnia pamięci ŻW do kalendarza uroczystości organizowanych przez władze z datą 1 marca.

Numer: 2012 09   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *