Ligi piłkarskie

Do zakończenia rundy jesiennej pozostało naszym drużynom jeszcze kilka kolejek: trzy do rozegrania ma siedlecka Pogoń i drużyny B-klasy, Warszawa III, dwie pozostały Mazovii, zespołom Okręgówki (grupa siedlecka i warszawska I) i A-klasy, Warszawa II oraz jedna - siedleckim drużynom klasy A. Swoje boje o punkty zakończyły już zespoły B-klasy, Siedlce II. Podczas 14 spotkań ostatniej kolejki naszym drużynom udało się 5 razy wygrać, tyle samo zremisować i 4 przegrać

Jesienne punkty

Siedleckie drużyny tym razem remisują - Pogoń 1:1 z Deltą Warszawa, a juniorka 2:2 z ŁKS Łochów. Nieźle idzie Mazovii, która znów pokonała rywala - 2:1 Olimpię Warszawa. Dobrą passę Tęczy Stanisławów przerwała porażka 0:1 z Błękitnymi Stoczek Łukowski. Zwycięsko idą sulejóweckie zespoły - seniorka wygrała 1:0 z KS Falenicą, Victoria II 5:2 rozgromiła KS Olesin-Ruda. Największym zwycięzcą kolejki był Bóbr Tłuszcz, który aż 9:1 ograł Świt II Nowy Dwór Mazowiecki (Okręgówka, Warszawa I).

Szczęśliwy Wilczek
Aż się wierzyć nie chce - Mazovia w ofensywie. Najpierw hokejowe zwycięstwo w pucharowym meczu z Jutrzenką Cegłów, a potem jednobramkowa wygrana w lidze na wyjeździe z warszawską Olimpią. Stadion świecił pustkami, bo MOZPN grą bez publiczności ukarał warszawski klub za awantury na stadionie. Mecz piłkarze z Mińska zaczęli od zdecydowanych ataków, nie czując respektu przed stołecznymi futbolistami. Najpierw w 12' Gałązka celnie trafił na 1:0, a w kwadrans później Chłopik podwyższył rezultat na 2:0. Mimo bezpardonowej gry, wynik do przerwy nie zmienił się. Mińscy piłkarze uśpieni bezpiecznym prowadzeniem dali się wymanewrować gospodarzom, którzy w 47' zdobyli kontaktową bramkę, po której zmierzali do wyrównania wyniku. Mińszczanie nie byli dłużni, a nawet przeważali. W akcjach ofensywnych wyróżnili się Chlebicki, Chłopik i Gałązka. Jednak bezskutecznie - nie padła żadna bramka, mimo trzech stuprocentowych sytuacji stworzonych przez naszych piłkarzy. Znów pod bramką przeciwnika zawiodła skuteczność, a może nerwy młodych piłkarzy? Pod nieobecność trenera w drużynę prowadził Janusz Wilczek. Aktualnie Mazovia wspięła się na 6. miejsce mając 20 pkt i jeszcze niekorzystny stosunek bramek 16-20. A w sobotę o 13.30 na własnym boisku kolejna przeszkoda - już niżej stojąca Mszczonowianka. Za tydzień, w ostatniej kolejce sezonu w Zwoleniu zostanie do pokonania też niżej notowana Zwolenianka. Wystarczą więc dwa sukcesy podtrzymujące zwycięską passę, by Mazovia do zimowej szatni poszła na jednej z czołowych lokat w tabeli. Olimpia - Mazovia 1:2 (0:2) (jot)

Błękit nad Tęczą
W ostatnią niedzielę stanisławowiacy grali u siebie z Błękitnymi Stoczek Łukowski. Na początku to gospodarze przeważali w polu - mieli dwie poprzeczki i słupek. Udało im się umieścić dwa razy piłkę w bramce, niestety, żadna nie została uznana. Przy pierwszej sędzia zauważył faul, a przy następnej piłka wyleciała za boisko. Nieuznana była też 1 bramka Błękitnych - spalony według sędziego. Kilka niezłych akcji - już w drugiej odsłonie - mieli goście i w końcu udało im się zdobyć honorową bramkę na 5’ przed końcem spotkania (bramkarz tęczowiaków obronił karnego, ale napastnik gości doskoczył i dobił do bramki). Ogólnie mecz był w miarę czysty, zagrany na poziomie. - Jak to u nas - kopanina - ocenił jeden z zawodników Tęczy. Zespołowi pozostały jeszcze do rozegrania dwie kolejki - miejmy nadzieję, że uda się jej utrzymać przynajmniej w środku tabeli. Tęcza - Błękitni 0:1. (syl)

Błyskawiczna bramka
Już w 30 sekundzie meczu Michał Wadas zdobył dla Victorii Kałuszyn pierwszego gola. Bramka padła tak szybko, że wielu kibiców nie zdążyło zauważyć momentu jej strzelenia. Podbudowana prowadzeniem Victoria ruszyła do ataku, jednak większość akcji kończyła się daleko od bramki Orła Łosice. Goście umiejętnie i skutecznie się bronili, a kałuscy piłkarze nawet mając okazje do zdobycia bramki, pudłowali. Na początku drugiej połowy obraz gry się nie zmienił, gospodarze dalej atakowali bez powodzenia. Wreszcie w 57', po strzale kapitana Victorii, Huberta Abramowskiego piłka uderzyła w poprzeczkę, odbiła się od ziemi i wpadła do bramki. I w sumie na tyle stać było Victorię w tym meczu - od 60’ zaczął przeważać Orzeł. W 66', po rozmontowaniu kałuskiej obrony, goście zdobyli kontaktową bramkę. Kibice z niepokojem patrzyli na to, co dzieje się na boisku. A tam raz po raz sunęły ataki na bramkę gospodarzy, którzy pomimo słabszej gry, do końca utrzymali korzystne 2:1. (zgm)

Czekamy na Pogoń
Ostatni mecz siedleckiej drużyny na wyjeździe przyniósł jej tylko 1 punkt, a to dzięki remisowi 1:1 z Deltą Warszawa. Pogoniści pamiętali swoje poprzednie spotkanie z Deltą z poprzedniego sezonu, kiedy to stracili siedem bramek. Pewnie dlatego próbowali walczyć ponad siły. Wytrzymali napór odważniejszych i dynamicznych gospodarzy (którzy już w 8’ strzelili gola) i wyrównali na 1:1 dzięki Mariuszowi Krukowi, który w 78' pokonał bramkarza rywali.
A już za dwa tygodnie, 16 listopada o 13.00 siedlecka Pogoń spotka się na murawie mińskiej Mazovii z naszą mistrzynią podczas VI rundy Pucharu Polski. (syl)

Numer: 2005 45





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *