Na studniówkę maturzystów, którym patronuje Maria Skłodowska-Curie zaproszono nas dość niespodzianie, bo feryjne bale należą do rzadkości. Pomysł rodziców był jednak dobry i w ten sposób oblegany Tir-est nie świecił pustkami, a cieszył się gośćmi, którzy w sile ponad 400 osób bawili się do mroźnego brzasku. W czasie polonezów wystrojoną młodzież podziwiali jej rodzice, rodzeństwo i nawet kilkuletnie dzieci
Strojna dorosłość

Cześć oficjalną balu poprowadziła przewodnicząca SU Katarzyna Kubowiak z klasy IIIC z Anną Kowalczyk z IIIS i Mikołajem Zawadzkim z IIID. Uczniowie kwiatami i koszami słodyczy podziękowali dyrekcji, swoim wychowawcom i wszystkim pracownikom szkoły za wspaniałą atmosferę, która jest jej wielkim atutem.
W imieniu rodziców wystąpiła Anita Przybysz, która w towarzystwie Tomasza Tarkowskiego także chwaliła klimat przyjazny nauce. Z kolei dyrektor Krystyna Milewska-Stasinowska podziękowała rodzicom za wszelkie starania i dotychczasową wzorową współpracę na rzecz szkoły. To również dzięki nim w tym roku do matury ma szanse przystąpić 181 uczniów, w tym 138 z LO z klasą biologiczno-chemiczną, rozszerzoną matematyką, informatyką i geografią oraz humanistyczna z dominantą polszczyzny i wos. Liceum Profilowane liczy 43 uczniów, którzy mają smykałkę do ochrony środowiska i pracy socjalnej.
Zabrakło tylko jednego – Radka Podstawki, który uczęszczał do maturalnej IIIE. Został potrącony przez pijanego kierowcę 25 grudnia 2011 r. i zmarł na 2 dni przed swoją studniówką.
Dyrektor Stasinowska ubolewała nad stratą ucznia, dziękując za profesjonalizm w pracy z młodzieżą wszystkim nauczycielom. Czule witała uczniów z osobami towarzyszącymi, grający pierwszy raz Chemikom zespół FRESH i naszą redakcję, która razem z nią przeżywała już 16 studniówkę w ZS im. MS-C.
Ale powiedziała także, że wyniki pierwszego semestru nie są rewelacyjne, stąd pochwały dla najlepszej klasy IIIB oraz IIIE i IIICH za najlepszą frekwencję, a także najlepszych uczniów – Doroty Michalak z IIIS, Diany Bakuły z IIIE, Bartka Suskiego z IIIC, Magdy Wąsak z IIIA, Anety Mląckiej z IIIB i Ewy Wojciechowskiej z IIICH.
Mają jeszcze trochę czasu na poprawę, bo do matury pozostało dokładnie 98 dni, co pochwycił prefekt klas maturalnych ks. Marek Jeznach, błogosławiąc wolę wiedzy, ducha i dobrej zabawy.
Zaczęli oczywiście od polonezów, które trwały nawet do 13 minut, by umożliwić pokaz niemal wszystkich figur chodzonego. I tak klasę IIID poprowadziła z białą różą w dłoni dyrektor Krystyna Milewska-Stasinowska z uczniem Mateuszem Wawryszukiem, a w drugiej parze wychowawczyni Monika Krakowiak z Mikołajem Zawadzkim.
Klasę IIIA, ale już z czerwoną różą, wiodła (w zastępstwie wychowawczyni) Lidia Karczewska z uczniem Bartkiem Zielińskim. Również czerwoną wybrały dziewczęta z klasy socjalnej Aliny Pomiernej, która tańczyła z nauczycielem w-f Piotrem Wycisłowskim, ponieważ w tej klasie uczą się same dziewczęta.
Pozostałe klasy wybrały białe kwiaty. Klasę IIIB prowadził wychowawca Robert Gałązka z uczennicą Olą Adamiec, klasę IIIC – opiekun Marian Popis z Pauliną Zagórską, IIIE – Anna Rokicka z Julianem Piekarskim, a klasę IIICH wiodła Maria Bartnicka-Wójcicka z uczniem Oskarem Głogowskim.
Było kogo i co podziwiać. Chłopców za dobrane garnitury i krawaty w modne dziś jaskrawe paski, a dziewczęta za klasyczną czerń sukienek złamaną beżowymi dodatkami. Suknie można było policzyć na palcach rąk, a czerwień jawiła się takim samym rarytasem, jak szpilki na niższym obcasie.
Podziękowaniem za udane tańce były brawa i 400 lampek szampana, którymi wznoszono toasty za pomyślność maturzystów i wszystkich, którzy tworzyli, tworzą i będą tworzyli społeczność Zespołu Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie. Całości dopełniła sesja zdjęciowa do naszego tygodnika, a o północy wjechały torty z fajerwerkami. Zmęczenie poczuli dopiero o brzasku, który ich powitał 20-stopniowym mrozem.
Numer: 2012 05 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ