Piłkarskie podsumowania

MOSiR’95 Mińsk Mazowiecki jest jedyną drużyną na skalę Mińska, która rywalizuje na tak wysokim poziomie, jaki prezentują zespoły w I Mazowieckiej Lidze Juniorów Młodszych U-17. Trener mińszczan Robert Stelmach podsumowuje minioną rundę

Walczą z najlepszymi

Piłkarskie podsumowania / Walczą z najlepszymi

Jak ocenia pan występy MOSiR-u w rundzie jesiennej?
– Liga jest niesamowicie wymagająca. W każdym meczu moi piłkarze musieli grać na maksimum swoich umiejętności. O wynikach często decydowały szczegóły i to przełożyło się na końcowy rezultat, czyli przedostatnie miejsce. Przystępując do rozgrywek wiedzieliśmy, co może nas spotkać, że będą to przeciwnicy z najwyższej półki.
Czego zabrakło pana piłkarzom w takich meczach jak z Juniorem Radom, Agrykolą czy SEMP-em Ursynów, gdzie przegrywali minimalnie?
– Nasza liga jest uważana za najmocniejszą wśród wojewódzkich pierwszych lig U-17. Zabrakło nam troszkę szczęścia, by ugrać choć jeden punkt, a grając na takim poziomie – również doświadczenia. W wielu przypadkach o dalszych losach spotkania decydowała pierwsza bramka. Z SEMP-em potrafiliśmy od wyniku 0:2 doprowadzić do remisu i zabrakło dosłownie trzech sekund, by ten wynik utrzymać i wywieźć z Warszawy choćby punkt.
Czy dość wysokie porażki z Legią, Mazurem Karczew, Unią Warszawa czy Ursusem odzwierciedlają różnicę poziomów między tymi zespołami a MOSiR-em?
– Na pewno było widać doświadczenie w grze szczególnie Legii i Mazura Karczew, bo w tych drużynach występują reprezentanci Polski. Co do Unii i Ursusa to wyniki nie wskazują na dużą przepaść między tymi warszawskimi zespołami a moim, bo na boisku nie była ona widoczna. Przewagą naszych przeciwników jest to, że mają one za sobą osiem czy dziewięć lat treningów, a my cztery i w pewnych momentach jest to widoczne. Aczkolwiek z Polonią Warszawa, mimo porażki 0:2, zagraliśmy bardzo dobre, stojące na wysokim poziomie spotkanie, za które chwalili nas trener „Czarnych Koszul” oraz obecny na meczu trener reprezentacji U-17.
Co w minionej rundzie zaliczyłby pan na plus dla pańskiego zespołu?
– Ogromne doświadczenie, które moi zawodnicy mają okazję zebrać. To powinno procentować w przyszłości w piłce seniorskiej.
O co pański zespół powalczy w rundzie rewanżowej?
– Postaramy się o jak najlepsze wyniki, a przede wszystkim o utrzymanie. Chcemy godnie reprezentować barwy miasta, co miejmy nadzieję przełoży się na osiągnięcie naszych założeń.
Jak wygląda plan przygotowawczy do drugiej części sezonu?
– Do treningów wróciliśmy trzeciego stycznia, a w sobotę mieliśmy badania wydolnościowe. W zamyśle istnieje obóz zimowy w Głuchołazach, jednak stoi on pod dużym znakiem zapytania. Jeśli nie wyjedziemy, będziemy trenowali dwukrotnie w ciągu dnia: rano na sztucznym boisku w Sulejówku a później już w Mińsku. Zaplanowałem też już sparingi z Piastem Piastów, Unią Warszawa, Mazowszem Miętne oraz KS-em Piaseczno. Na pewno odbędzie się też gra wewnętrzna z seniorami Mazovii.
Pańska praca wydaje się być doceniana, gdyż klub Victoria Kałuszyn nominował pana do Gali OZPN w kategorii szkoleniowca młodzieży.
– Miło mi to słyszeć i dziękuję za uznanie. Chciałbym przy okazji podziękować dyrektorowi MOSiR-u Robertowi Smudze, właścicielom firmy Majster-pol, rodzicom moich piłkarzy i kierownictwu drużyny. Dziękuję też chłopakom za tę rundę oraz życzę wytrwałości i zaangażowania do dalszej pracy, co będzie owocować w meczach ligowych.

Numer: 2012 02   Autor: Rozmawiała Iwona Padzik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *