Jak głosowaliśmy?

Gdy już wszyscy cieszyli się ze zwycięstwa Tuska, który w rankingach wygrywał 8-10 punktami, prezydentem III RP (na razie) został Kaczyński. Rozprawił się z przeciwnikiem jak PiS z Platformą

Kto wybrał IV RP?

Najpierw PiS, a miesiąc później Lech Kaczyński uwiedli Polaków nie tylko prawem i sprawiedliwością. To za mało dla w miarę aktywnych wyborców, którym chciało się zagłosować. Co sądzi niegłosująca prawie połowa naszego społeczeństwa – nie wiadomo, ale jest pewne, że leniwi nieobywatele dali milczącą zgodę na IV Rzeczpospolitą. Nie tylko – dali zgodę na bezpieczeństwo ekonomiczne i moralne. Daliśmy Kaczyńskim prawo do naprawy państwa, ale trudniej im będzie naprawić naród, choć polskość będzie teraz na pewno na pierwszym miejscu.
Dzięki komu wygrał Kaczyński? Odpowiedź jest prosta – dzięki wsi i małym miastom, gdzie lęki są największe. Lęki przed utratą pracy, wyzyskiem, niesprawiedliwością. Im dalej Warszawy i większych miast, tym bardziej dominował Lech Aleksander. W kraju wygrał z Tuskiem 9 procentami, na Mazowszu dorzucił jeszcze punkt, w powiecie mińskim – prawie 23%, a w siedleckim różnica sięgnęła 67% (83,46:16,54). Miasto Mińsk Mazowiecki głosowało po równo, ale Siedlce już wyraźnie optowały za Kaczyńskim dając mu ponad 20 pkt. przewagi.
W podmińskich gminach było podobnie. Najbardziej prokaczyńską okazał się Jakubów, potem Latowicz, Stanisławów, Dobre i Kałuszyn (ponad 70%). Tutaj dał znać przechwycony elektorat Samoobrony i PSL. W pozostałych (oprócz Mińska Mazowieckiego – 50,72% i Sulejówka – 54,59%) pretendent PiS-u uzyskał poparcie dwóch na trzech głosujących wyborców.
W ościennych powiatach wygrywał również Kaczyński. Najwięcej głosów otrzymał w siedleckim (83,46%), dalej w sokołowskim (78,81%), garwolińskim – 74,88%, węgrowskim – 75,81%, wolomińskim – 63,68%, a najmniej w otwockim – 58,93%.
Co dalej? Koalicja PiS-PO czy PiS-Samoobrona-LPR-PSL? To zależy, czy rzeczywiście PiS pragnie budować IV Rzeczpospolitą, czyli mocne politycznie i gospodarczo państwo, czy za wszelką cenę chce wreszcie porządzić rozliczając przy okazji III RP. Na razie panowie się szachują, prowokują i straszą. Oby tylko te wstępne gry wojenne nie skończyły się wielkim patem lub czymś znacznie gorszym – przedterminowymi wyborami. Sojusze i sojuzy by się ucieszyły.

Numer: 2005 44   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *