Mewa ligowa

Jak przegrać wygrany mecz? Zrobiła tak mińska Mewa podejmując siedlecką Pogoń w przedostatnim spotkaniu rundy jesiennej

Pogoniona na życzenie

Mewa ligowa / Pogoniona na życzenie

Po ostatnich 2 wysokich porażkach większość kibicujących rodziców (pewnie łącznie z trenerem) była pełna obaw co do tego spotkania. Czy nasi chłopcy będą w stanie jeszcze się zmobilizować i podjąć walkę? Obawy jeszcze bardziej pogłębił fakt, że trener dysponuje tylko 12 zawodnikami. Na szczęście piłkarze okazały się nieuzasadnione, bo piłkarze Mewy wyszli bardzo zmotywowani i chętni do gry oraz walki na boisku.
Pierwsza połowa to bardzo szybka i wyrównana gra obu drużyn. Po jednej z szybkich akcji gości i nieporozumieniu w linii defensywy Mewy Siedlce wyszły na prowadzenie. Na całe szczęście to nie podcięło skrzydła chłopcom i dalej była wymiana atak za atak. Ta wymiana wreszcie przyniosła wyrównanie, gdy po dokładnym dośrodkowaniu Maćka Staski, piłkę do siatki wpakował Paweł Włodarczyk. W tej części już się nic nie zmieniło, choć sytuacje były zarówno po jednej jak i po drugiej stronie i wynik zamiast 1-1 mógł być znacznie większy.
Gdy piłkarze Mewy zeszli do szatni, kibicujący rodzice zastanawiali się jak to tempo wytrzymają kondycyjnie, bo jedyną dostępną zmianę trener musiał wykorzystać na wymianę zawodnika, któremu odnowiła się kontuzja. Chłopcy jednak sprawili bardzo miła niespodziankę, bo drugą połowę rozpoczęli jeszcze bardziej zmotywowani oraz przepełnieni wolą wygranej i to oni zdominowali grę w tej części. Nawet mimo kontrowersyjnej decyzji sędziego, który podyktował karnego dla Pogoni, wspaniale obronionego przez Dominika Czajkę. Drużyna z Siedlec została zepchnięta do, chwilami rozpaczliwej, obrony. Zawodnicy Mewy coraz odważniej atakowali, oddając wiele strzałów z dystansu. Wypracowali sobie kilka sytuacji, w których tylko brak szczęścia i odrobiny dokładności przeszkodził w zamienieniu ich na bramki. Drużyna gości dopiero w 65. minucie potrafiła wyprowadzić kontrę. I znowu brak komunikacji i błąd defensywy sprawił, że tę jedyną akcję II połowy siedlczanie zakończyli zdobyciem gola i ustalili końcowy wynik na 1-2. Mimo tej porażki było wiele pozytywów, bo drużyna znów zaczęła grać i walczyć jak za dobrych czasów. Dominacja Mewy w drugiej części spotkania daje nadzieję, że jeszcze będzie dobrze i chłopaki będą walczyć o wysoką pozycję w tej lidze.

Numer: 2011 45   Autor: (opr. jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *