Jakubów seniorów

Według kalendarza seniorzy mają aż trzy święta – Międzynarodowy Dzień Osób Starszych, Światowy Dzień Praw Osób Starszych i Światowy Dzień Seniora. Emeryci z gminy Jakubów od tego roku mogą dopisać sobie jeszcze jedno – Gminny Dzień Seniora. Ustanowiła go wójt Hanna Wocial, a to, że przypadł on na 13 października nie jest wynikiem przypadku

Trzynaste dumy

Jakubów seniorów / Trzynaste dumy

Dla emerytów i rencistów z gminy Jakubów trzynastka nie jest liczbą pechową, a wręcz odwrotnie – daje powód do dumy. To właśnie tutaj liczba kół seniorów ostatnio dobiła 13, stawiając gminę na pierwszym miejscu w powiecie. Wocialową ta obfitość cieszy, dlatego do gminnej tradycji postanowiła wpisać święto seniorów, by wciąż pełnych wigoru i chętnych do działania emerytów nagrodzić. By więc uczcić najnowsze koło wyznaczyła obchody na 13 października.
Ostatnie jakubowskie koło emerytów jest również największym w gminie i skupia aż 102 osoby. Założyła je Zofia Dłubak z Wiśniewa, która wraz z mężem Stanisławem prowadzi gospodarstwo agroturystyczne i wynajmuje salę na wesela. To więc w progach ich Dłubakówki pojawili się wszyscy seniorzy z gminy, a także z zaprzyjaźnionych kół z powiatu, m.in. z Cegłowa, Dobrego, Kałuszyna i Mińska.
– Starsza osoba to gruba księga zapisana życiową mądrością – mówiła wójt Wocial, składając wszystkim seniorom życzenia. Przedstawicieli wszystkich zaprzyjaźnionych kół obdarowała kwiatami i dyplomami, a ci nie pozostawali dłużni, zarówno w podziękowaniach, jak i bukietach.
– Nas nie wolno spychać na margines społeczny – wołała Jadwiga Milewska z koła w Kałuszynie, zapewniając że starsze osoby są wartościowe. – My się nie damy – odpowiedział jej głos z sali, a pani wójt wznosiła okrzyk na ich cześć. Specjalnie dla nich zaprosiła do Dłubakówki zaprzyjaźnionych Sarmatów Zamojskich, którzy przygotowali zaskakujący program – kobiecą odsłonę zespołu, czyli grupę „Gdzie diabeł nie może”. Panie w kabaretowym szyku zaprosiły seniorów w muzyczną podróż po świecie kobiet, zachęcając do śpiewania i zabawy.
Seniorzy regenerowali siły przy stołach suto zastawionych dzięki prywatnym sponsorom. A tak naprawdę nie przerywali biesiady, świętując swój dzień i czekając na występ ludowego Wrzosu. W końcu następna taka okazja dopiero za rok – kolejnego trzynastego października.

Numer: 2011 44   Autor: (jk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *