W Ptakach

W sobotę, 22 października w Zagrodzie Młyńskiej Ptaki odbyła się coroczna pogoń za lisem organizowana przez Harcerska Szkołę Kawalerii z 14 Drużyny Harcerskiej „Spadłych Listków do Szyby Przyklejonych Deszczu Kropelką”. Przygotowania trwały od kilku dni. W piątek harcerze rozstawili namiot, przygotowali miejsce na ognisko oraz posprzątali teren, na którym miała się odbyć pogoń. Zakupili nagrody, których łączny koszt wynosił 1200 zł oraz wszystkie produkty niezbędne do przygotowania wiejskiego stołu

Lis po wiejsku

W Ptakach / Lis po wiejsku

Sobotnie przygotowania rozpoczęły się o 7.00 rano. Harcerki pięknie ozdobiły wóz konny przyprowadzony przez Mirosława Sadocha, który posłużył za wiejski stół. Pośród dyni, jesiennych jabłek i wiejskiego chleba, wiejski wóz zawierał mnóstwo różnego rodzaju kiełbas i wędlin, smalec, ogórki oraz pyszne ciasta przygotowane przez harcerki.
W tym roku odwiedziły ich konie ze stajni Nowodwór, Dłużew i Mościbrody. Stajnie z Ptaków reprezentowały: Wiola Woźniak na Vivaldim, Ola Złotnik na Malezji, Ewelina Tarczyńska na Arice oraz Dominik Całka na Fionie.
O godzinie 13.00 wszystkie konie wyruszyły w teren. W tym czasie goście mogli skorzystać z przejażdżki amfibią, carrierem, gazem na holzgas czy land cruiserem oraz obejrzeć przejazd Goliatha.
O godzinie 14.00 druh Zbigniew Nowosielski przywitał wszystkich gości oraz wypowiedział wszystkim znane słowa: „Lisa goń!”, które oficjalnie rozpoczęły pogoń. W tym roku „lisem” została druhna Wioleta Woźniak na koniu Vivaldi. Zacięta walka zakończyła się wielkim sukcesem Łukasza Zdunka na koniu Arbas, który podobnie jak rok temu, bardzo sprawnie zerwał lisią kitę. Podczas rundy honorowej, sędziowie: Dominika Nawrocka, Jerzy Konowrocki oraz Lech Barycki sędziowali w konkursie na miss klaczy i mistera Wałachów. Ostatecznie miss klaczy została Malezja, której właścicielką jest Wiola Woźniak, a misterem wałachów Arbas – zwycięski koń Łukasza Zdunka. Organizatorzy postanowili także nagrodzić najmłodszego jeźdźca, którym był Michał Piotrowski.
– Po ciężkiej gonitwie na wszystkich jeźdźców i gości czekał pyszny bigos oraz ogniskowe kiełbaski. Można było także rozgrzać się przy gorącej herbacie czy kawie – wspomina dh Angelika Szyszkowska. Gośćmi specjalnymi były studentki z Koła Naukowego Politechniki Rzeszowskiej z asystentem dr Mirosławem Płocicą, ułani ze Stowarzyszenia Rekonstrukcyjnego PSZ w mundurach Szkockiej Kawalerii oraz spieszona sekcja żołnierzy 7. Pułku Ułanów Lubelskich

Numer: 2011 44   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *