Mińsk Mazowiecki oświatowy

Wszystko wskazuje na to, że reforma szkolnictwa zostanie przesunięta w czasie. Gdyby jednak tak się nie stało, pierwszoklasiści z okolic ul. Nadrzecznej trafią do Kopernika. Burmistrz uspokaja, że nie zrobi nic bez konsultacji z mieszkańcami

Rejony za rok

Mińsk Mazowiecki oświatowy / Rejony za rok

Od kilku miesięcy trwają zagorzałe dyskusje dotyczące zmian w rejonizacjach szkół w Mińsku, odkąd zgodnie z planowaną reformą zaczęło się mówić o tym, że od września do szkół trafi podwójna liczba dzieci – 6- i 7-latków. Najbardziej przepełnioną szkołą w mieście jest słynna Dąbrówka i to właśnie mieszkańców z tego rejonu czekają zmiany. Rodzice obawiają się, że ich dzieci będą musiały codziennie chodzić na drugi koniec miasta.
– Mieszkamy przy ul. Siennickiej, moja 6-letnia córka pewnie rozpocznie naukę w szkole już we wrześniu. Nie wyobrażam sobie odprowadzania jej codziennie na godz. 8 do odległej Jedynki. To jakiś absurd. Wiem, że w Dąbrówce jest strasznie ciasno i dzieciaki kończą nie raz lekcje po 18, ale to i tak lepsze niż ciąganie dziecka przez pół miasta – mówi oburzona pani Agnieszka.
Podobnego zdania są inni rodzice z okolic Dąbrówki. Nawet mieszkańcy Serbinowa zastanawiają się, czy ich też dotkną zmiany.
– Dwójka jest najbliżej, dlaczego my mamy mieć gorzej niż inni? Dojście z dzieckiem do Jedynki zajmie bardzo dużo czasu. Nie mam samochodu, więc jedyne co mi pozostanie to codzienne spacery przez całe miasto. Pół biedy jak będzie ładna pogoda, nie wyobrażam sobie pokonywania tej drogi późną jesienią czy zimą – mówi pani Natalia.
Rodzice dyskutują, zastanawiają się nad rozwiązaniami tego problemu, choć nikt tak naprawdę jeszcze nie wie jak dokładnie miałaby wyglądać nowa rejonizacja szkół. Zapowiada się na to, że reforma wysyłająca do szkoły 6-latki zostanie odsunięta w czasie przynajmniej na rok. Jest więc czas, żeby spokojnie przeanalizować sytuację i dojść do konsensusu. Burmistrz Marcin Jakubowski zapowiada, że zanim podejmie decyzje o zmianach, przeprowadzone zostaną konsultacje społeczne. Podkreśla też, że za wcześnie, by mówić o konkretnych pomysłach, skoro nie znamy jeszcze terminu wprowadzenia reformy.
– Czekamy na konkrety dotyczące nowego terminu reformy. Wówczas zaczniemy rozmawiać z mieszkańcami. Na pewno do Kopernika nie trafią dzieci z Błonia i okolic. Braliśmy pod uwagę okolicę ul. Nadrzecznej, tak jak jest to z rejonami w przedszkolach – mówi burmistrz Marcin Jakubowski. Uspokaja też rodziców, że na razie nic się nie dzieje.
O tym, że Dąbrówka jest przeładowana mówi się od dłuższego czasu. Niestety, póki co nikt nie ma konkretnego, dobrego pomysłu jak problem rozwiązać. Pewne jest jedno – zmiany będą, ale kiedy nastąpią, nie wiadomo.

Numer: 2011 41   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *