Trampkarze MEWY

Mińska Mewa, która w czerwcu zapewniła sobie awans do najwyższej klasy rozrywkowej, rozpoczęła batalię w Mazowieckiej Lidze Trampkarzy grupa I. Pierwszy sprawdzian umiejętności i formy odbył się 31 sierpnia. Mińscy zawodnicy za przeciwnika mieli niezwykle wymagającego rywala – Drukarz Warszawa, który w zeszłym sezonie zajął 3 miejsce w tej lidze

Męki wygranych

Trampkarze MEWY / Męki wygranych

Swój pierwszy mecz piłkarze Mewy zagrali w roli gospodarzy na stadionie GKS Tygrys w Mińskiej Hucie. Pierwsze 15 minut spotkania to mocne uderzenie warszawskiej drużyny, która próbowała narzucić swój styl gry bardzo szybkim rozgrywaniem piłki. Wysoki pressing zastosowany przez mińskich zawodników pozwolił stopniowo na wyrównanie gry, a w efekcie do częstszego posiadania piłki. Wynik 1:1 do przerwy odzwierciedlał to co działo się na boisku. Bramkę dla Mewy zdobył Maciej Staska, któremu udało się pokonać golkipera gości. Bramkarz ekipy przyjezdnej źle obliczył odległość do piłki, a jego błąd wykorzystał miński zawodnik. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że bramkarz gości był pierwszym bramkarzem w reprezentacji Mazowsza w roczniku 97.
Druga połowa to pełna dominacja podopiecznych Tomasza Rokity. Chłopcy grali lepiej piłką, akcje były częstsze i jedynie brak skuteczności sprawił, że strzelili zaledwie trzy bramki. Na listę strzelców ponownie wpisał się zdobywca pierwszej bramki Staska, oraz Łukasz Troć i Michał Kowalczyk. Mecz zakończył się wynikiem 4:2, bo po stałym fragmencie gry udało się gościom zmniejszyć rozmiary porażki.
Trzy dni później piłkarzy Mewy czekał kolejny ciężki sprawdzian, tym razem na obcym terenie. Gospodarze z Ostrowa w poprzednim meczu wysoko zawiesili poprzeczkę warszawskim Białym Orłom. Starcie z Beniaminkiem Ostrowią, mimo ich porażki w pierwszej kolejce, nie należało do najłatwiejszych. Mecz był bardzo zacięty oraz niezwykle wyrównany i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, trzy minuty przed końcem meczu Paweł Włodarczyk podszedł do piłki ustawionej w narożniku boiska. Jego precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Łukasza Trocia, który bezbłędnie skierował ją do bramki gości. Zwycięstwo w tym meczu piłkarze zadedykowali swojemu koledze Adrianowi Kozdójowi, który po długiej przerwie związanej z leczeniem kolana, w pierwszym meczu z Drukarzem doznał kontuzji ręki, co pozbawiło go możliwości gry, aż do końca rundy jesiennej.
Trzecia kolejka rozgrywek to spotkanie z warszawską ekipą GKP Targówek. Już na początku spotkania drużynie gości udało się narzucić własny styl gry i jedynie fantastyczna postawa linii defensywnej nie zaowocowała stratą bramki. W końcu po błędzie przeciwników zawodnikom Mewy udało się wyprowadzić kontrę i zdobyć bramkę, która pozwoliła mińskim zawodnikom uwierzyć w siebie. Gdy już się wydawało, że mińszczanie przejęli inicjatywę, nieporozumienie zaowocowało golem na remis. Na drugą część gry zawodnicy Mewy wyszli lepiej zmotywowani i przejęli inicjatywę na boisku, która zaowocowała zdobyciem drugiej bramki w tym meczu. Po stracie drugiego gola ekipa z Targówka zaatakowała śmielej i tylko ofiarna gra defensywy nie pozwoliła im na doprowadzenie do wyrównania. Mimo przewagi drużyny z Warszawy to mińscy zawodnicy strzelili jeszcze jedną bramkę zyskując bezpieczną przewagę. Końcówka meczu była niezwykle zacięta, ale dobrze dysponowana tego dnia obrona nie pozwoliła do zmiany korzystnego rezultatu.

Numer: 2011 38   Autor: (opr. mr)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *