Wzięli i opisali...
Szanowna Redakcjo, czytając jakiś czas temu dwa artykuły – jeden na temat Lata z Przełomem, a drugi na temat ławek pod blokiem nasunęło mi się takie spostrzeżenie. Owszem ławki są potrzebne, ale pod blokiem przy Kopernika 7 służą jako bar i izba wytrzeźwień. Dzieci, które przychodziły do świetlicy Przełomu, stały na schodkach i przyglądały się na panów spożywających alkohol na wspomnianych ławkach, a potem śpiących błogim snem. Próbowałam zainteresować Policję problemem, ale bezskutecznie
Ławki libacji
Miarka goryczy przepełniła się w ostatnią sobotę tj. 3 września w godzinach popołudniowych poprosiłam telefonicznie policję, aby zabrali pana pijanego, który śpi na ławce. Chciałam z dzieckiem wyjść, aby pobawiło się na dworze i jakież było moje zaskoczenie kiedy Pani X, ponieważ dyżurni nie mają zwyczaju się przedstawiać, spytała mnie w czym mi to przeszkadza. Szanownej pani gratuluję postawy i zgłaszam się na szkolenie, co mam odpowiadać temuż dziecku jak pyta – dlaczego? Dodam, że patrolu nie doczekałam się i dziecko zostało w domu, a mnie spadła wiara i zaufanie do stróżów porządku. My, mieszkańcy jesteśmy bezsilni, a ja z przerażeniem myślę o następnych pokoleniach wychowanych na takich widokach. Czy ktoś myślał nad tym, ileż dzieci codziennie przechodząc do szkoły widzi Panów siedzących, leżących, pijących alkohol i załatwiających potrzeby fizjologiczne, gdzie popadnie na oczach innych? Jestem w posiadaniu zdjęcia tegoż pana śpiącego na ławce, ale go nie zamieszczę, bo mogę zostać oskarżona o naruszenie godności. Pan dzielnicowy niestety unika kontaktu ze mną, mimo posiadania owego zdjęcia.
O tym, co dzieje się w obrębie bloku wie Komendant Policji, Władze Miasta i zapewne Władze Spółdzielni, ale nam pozostała prośba do Pana Boga, bo wszyscy inni są głusi.
Proszę o opublikowanie tego listu, to może Pani dyżurna X zastanowi się nad tym, jak wykonuje swoje obowiązki.
Z poważaniem – czytelniczka
(personalia do wiadomości redakcji)
Numer: 2011 37
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ