VII Festiwal Nauki i Sztuki

Już tradycyjnie festiwalowy program był tak bogaty, że nie na wszystko starczyło czasu. Imprezy odbywały się praktycznie równolegle, bądź z małymi przerwami w kilku miejscach

Fest... bieganie

Już w czwartek można było zwiedzić Bibliotekę Główną Akademii Podlaskiej albo zatańczyć w Podlasiu. W piątek otwarto dwie wystawy: pierwszą pod hasłem „Człowiek wpisany w naturę”, czyli fotografie Patrycji Lasocińskiej można było zobaczyć w Galerii Akademickiej, drugą - „Przyroda Sachalina” Andrzeja Piotrowskiego - w Muzeum Regionalnym. A wieczorem można było się napić kawy i dowiedzieć sporo na jej temat, obejrzeć specjalny sprzęt do przygotowywania na sali białej. W sobotę – część oficjalna. Były okolicznościowe wystąpienia, wręczono nagrody Złotego Jacka, Medale Mazowieckiej Niezapominajki, nagrodzono laureatów festiwalowych konkursów.
Chwilę później można było posłuchać o siedleckim obrazie El Greca albo o ...nietoperzach, grzybach, ektomikoryzach (?!). Równocześnie w innej sali trwała dyskusja o ekologii, sozologii i edukacji środowiskowej, podczas których niecierpliwi spacerowali po Siedlcach. Dla zainteresowanych w Instytucie Informatyki AP czekały wykłady z matematyk bądź informatyki m.in. „Oko w oko ze sterowanie mobilnymi robotami Pionier”. Im później, tym poważniej: dylematy wolności gospodarczej we współczesnym świecie przedstawił prof. Zenon Stachowiak z WSFiZ w Siedlcach. Można było też utkać gobelin, poznać tajemnice koronki czy wyczarować coś ze sznurka. A wieczorem napić się piwa w kinie (z wiedzą, dlaczego się pieni).
W niedzielę królowały architektura i rolnictwo. Zainteresowani mogli też dowiedzieć się, co nowego u dentysty, albo poznać lepiej historię regionu lub...ryb. Powtarzane były też zajęcia warsztatowe z poprzedniego dnia. Całej imprezie towarzyszyło wiele wystaw, stoisk, a nawet dni otwarte w jednej z siedleckich przychodni. Szkoda tylko, że trzeba się było tyle nabiegać, aby wszystko zobaczyć, a i tak nikt nie dał rady. Ogólnie rzecz biorąc było ciekawie, gdzieniegdzie wesoło, ale i wiele można się było dowiedzieć. Jak to na festiwalu nauki i sztuki...

Numer: 2005 43   Autor: (el)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *