VI piknik hippiczny w Ptakach

I znowu lipcowe Ptaki jeździły przez dwa dni na koniach kopytnych i mechanicznych, a gospodarstwo Nowosielskich zaroiło się od przebierańców. Głównie harcerzy, strażaków i ułanów w strojach zarówno historycznych, jak i nowoczesnych. By tradycji stało się zadość, ptasie niebo także płakało, ale w tym roku intensywniej, mniej więcej co pół godziny, psując szyki organizatorom i jeźdźcom. Jednak niestraszny deszcz, gdy się kocha i chce...

D/r/eszcze w siodle

VI piknik hippiczny w Ptakach / D/r/eszcze w siodle

Pierwszy, sobotni dzień pikniku rozpoczął ułański przegląd mundurowy. Następnie mogli podziwiać konkurs ujeżdżenia klasy L-2 i L-10R, gdzie pierwsze miejsce zajęła Anna Plich na koniu Bajer z Klubu Jeździeckiego Partnera, a kolejne Paulina Szuba na Lidii ze stajni Sarmacja i Julka Bielakowska na Urkle z KJ Partner. Zwycięzcy otrzymali wędzidła, wodze palcat oraz zestaw szczotek. Do konkursu skoków klasy open zgłosiło się prawie 30 jeźdźców, co spowodowało zaciętą rywalizację o wygraną. Konkurs odbywał się w dwóch fazach – przejechanie parkuru na czysto w pierwszej fazie pozwalało na przejazd w drugiej, a jednocześnie zwiększało szansę zawodnika na wygraną. I tutaj nie było konkurencji dla Anny Plich i konia Bajera należącego do Pauliny Pajdy. Drugie miejsce zajął Michał Bąbel na Torfi ze stajni „Kasztan” w Mlęcinie, a trzecie Piotr Piasek na Kasztelanie z 14. Drużyny Jeździeckiej Spirydion. Nagrodami znowu były szczotki z czaprakiem i żelem do kopyt.
Do pokazu jazdy w damskim siodle zgłosiło się pięć zawodniczek. Damy zaprezentowały konie oraz piękne suknie w stępie i kłusie. Najwięcej punktów zdobyła Edyta Mikołajewska – zawodowa policjantka konna, za co otrzymała czaprak, kaloszki i... zestaw szczotek. Sobotni dzień zawodów jeździeckich zakończyło ognisko integracyjne, w czasie którego mogliśmy podziwiać piękne, donośne głosy ułanów śpiewających pieśni kawaleryjskie.
Drugi dzień pikniku rozpoczął się bardzo wcześnie. Już od godziny 10.00 trwały zawody militarii, czyli władania białą bronią. Pierwsze miejsce w kawaleryjskich zmaganiach zajął Jakub Tekielski, za co dzielny ułan otrzymał szablę. W tym samym czasie na czworoboku odbywał się konkursy ujeżdżenia i skoków WKKW, które wygrała Paulina Koszewska-Żaczek na koniu Hidalgo. Za nią – Aleksandra Nowicka na koniu Chiwas oraz Wioleta Woźniak na Ewicie z Harcerskiej Szkoły Kawalerii. Zwycięzcy otrzymali puchary ufundowane przez wójta gminy Siennica Grzegorza Zielińskiego oraz... zestawy szczotek. Ujeżdżenie w damskim siodle wygrała Aleksandra Nowicka przed Pauliną Szulc i Magdaleną Gawrońską. Tutaj wśród nagród też znalazły się szczotki od firmy Malwo.
O 13.00 rozpoczęła się Msza Święta, którą odprawił ksiądz Grzegorz Piotrowski z parafii w Hucie Mińskiej. Jej wizualną atrakcją były poczty sztandarowe OSP ze Starogrodu, Żakowa, Bud Wielgoleskich, Latowicza, Zglechowa, Wólki Dłużewskiej, Sufczyna, Gadki, Kołbieli, Transboru oraz Siennicy, a także ułanów, harcerzy oraz policji konnej.
Mimo trudnych warunków atmosferycznych urządzono jeźdźcom dalszy ciąg WKKW, czyli cross, który wygrała Anna Plich na Bajerze, pokonując swego męża Romana na Delicji. Z podwójnego zwycięstwa rodziców najbardziej cieszyła się ich młodsza córka, której niestraszny widok z poziomu końskiego grzbietu.
Już przy ciągłym deszczu odbył się pokaz jazdy w damskim siodle przygotowany przez druhnę Wioletę Woźniak i konia Vivaldiego, pokaz kucia konia oraz poskramianie tresowanego byka przez kaskadera filmowego Jacka Kadłubowskiego.
Podczas pikniku każdy mógł się posilić w barze „Pod lasem” oraz spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku. Dla dzieci przygotowano trampolinę i kucyka ze stajni Sadochów. Można było także kupić pamiątki z Ptaków w postaci glinianych koników wykonywanych własnoręcznie przez 12-letnią wnuczkę Nowosielskich, a zebrane z ich sprzedaży 1300 zł przekazano fundacji „Pegasus”.
Ptaki pożegnały gości ulewnie, bo w niedzielny wieczór nad ziemią siennicką chmurom puściły wszelkie zawory. Tylko w uszach tętniły jeszcze końskie kopyta, dźwięczały oberki kapeli Stanisława Ptasińskiego i ułańskie pieśni wygrywane na organkach przez podlaskiego Janka Muzykanta.

Numer: 2011 31   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *