Wzięli i napisali...

Droga Redakcjo, chciałbym poruszyć dość dramatyczną sprawę dotyczącą mieszkańców, którzy mieszkają wzdłuż trasy nr 50, biegnącej z Mińska Mazowieckiego do Łochowa i dalej. Ta nowa droga nie może służyć jako dobrodziejstwo podróżowania do określonej miejscowości, lecz jako narażenie się na kalectwo, a może i utratę życia. Świadczą o tym nie tylko niedawne i tak spektakularnie przedstawione w mediach wypadki śmiertelne

Droga strachu

Wzięli i napisali... / Droga strachu

Dawniej tą trasą mieszkańcy tych okolic mogli podróżować bez żadnych przeszkód i nie zagrażało niebezpieczeństwo. Obecnie trasa ta jest przeznaczona i użytkowana przez samochody ciężarowe, np. TIRY, które pędzą jak szalone z niedozwoloną prędkością. Gdyby ktoś się chciał odważyć przejechać wozem o zaprzęgu konnym lub rowerem albo iść pieszo, to niech lepiej nie próbuje, bo może się narazić na kalectwo lub niespodziewaną śmierć. Wystarczy rozejrzeć się na pobocza tej jezdni, a zobaczy się postawione krzyże lub kapliczki, których z dnia na dzień przybywa coraz więcej. Ludzie, którzy utracili swe cenne życie, to plony zapracowanych naszych urzędników, którzy bezmyślnie podejmują decyzję zezwalając i dopuszczając do ruchu ciężkiego transportu samochodowego o tak wielkiej częstotliwości.
Dziś ta jezdnia w obecnym stanie w żaden sposób nie nadaje się do korzystania przez zamieszkujących tam rolników, bo gdyby ktoś chciał przepędzić bydło na długą stronę trasy to nie da rady, choćby każdą sztukę z osobna trzymał na łańcuchu. Przejazd kombajnem lub inną maszyną rolniczą o większej szerokości nie jest możliwy. Rolnicy jednak muszą zwieźć z pól zboże i siano do stodół. Mieszkańcy tych okolic muszą również zaopatrywać się w artykuły pierwszej potrzeby, niezbędne do egzystencji. Zachodzi pytanie – w jaki sposób można dojechać do miasta, to tylko Pan Bóg wie.
W ubiegłych latach urzędy gmin były zobowiązane do konserwacji jezdni 50, tzn. łatania dziur itd., zgodnie z przynależnością terytorialną. Dziś nowy opiekun tej jezdni zapomniał całkiem o biednych mieszkańcach tych okolic.
Informuję, że miejscowości, o których piszę nie mają tam drogi polnej lub leśnej, którymi ludzie mogliby dojechać do miasta wykluczają trasę 50.
Minęły czasy wspólnoty pierwotnej i feudalizmu, gdzie ludzie zmuszeni byli żyć w istniejących wówczas warunkach. Dziś rozwijająca się cywilizacja staje się dla nas cennym dobrodziejstwem, ale aby z tego korzystać, to powinniśmy wspólnie do tego dążyć.
Biorąc pod uwagę dramatyczną sytuację mieszkańców, zamieszkujących obok trasy 50, proszę o spowodowanie poszerzenia tej drogi w odpowiedniej jej szerokości, aby mogli nią podróżować wszyscy. 

Numer: 2011 28   Autor: Kazimierz Prus z Mińska (adres znany redakcji)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *