Rozmowy o futbolu

MOSiR’95 Mińsk Mazowiecki drugi rok z rzędu wywalczył promocję do wyższej ligi. Ojcem tego sukcesu na pewno można nazwać Roberta Stelmacha, trenera młodych mińszczan

Stelmach na awans

Rozmowy o futbolu / Stelmach na awans

Czy przed ostatnią kolejką wierzył pan nadal, że uda się awansować? Wiadomo, że nie było to zależne tylko od pana podopiecznych.
– W tamtym momencie nie mogliśmy być pewni awansu. Jednak, znając potencjały drużyn, miałem przekonanie, że możemy wygrać z KS Wesoła. Jestem realistą i wiedziałem, że zdobycie trzech punktów mogło nie wystarczyć. Szczęśliwie inne wyniki ułożyły się na naszą korzyść.
Co poza świetną grą piłkarzy złożyło się na ten sukces?
– Na pewno bardzo pomógł nam wyjazd na obóz zimowy w Głuchołazach, na który pojechaliśmy dzięki wsparciu właścicieli firmy Majster-Pol, państwa Renaty i Sławomira Kosińskich. Na obozie mogliśmy solidnie przygotować się do rundy rewanżowej i uważam, że praca tam wykonana w ogromnym stopniu wpłynęła na poziom naszej gry wiosną. Chciałbym również podziękować dyrektorowi MOSiR-u, panu Robertowi Smudze, który stara się stworzyć jak najlepsze warunki do uprawiania naszej dyscypliny.
Jak dokładnie wyglądała cała ta kuriozalna sytuacja w dniu meczu z KS Wesoła?
– Mecz zaplanowany był na godzinę 12.00, a przyjechaliśmy na miejsce niecałe półtorej godziny przed spotkaniem, czyli z dużym wyprzedzeniem. Zawsze tak robię, żeby mieć ten zapas czasu na wypadek jakichś nieprzewidzianych sytuacji. Trener Wesołej wyszedł i powiedział, że mecz miał być o 10.00, a sędziowie przed chwilą odjechali. Po kilku telefonach dodzwoniłem się do osoby odpowiedzialnej za ustalanie składu sędziowskiego, która doprowadziła do powrotu sędziów. Jednak trener Wesołej poinformował, że nie ma żadnego zamiaru grać, tłumaczył się zmęczeniem chłopców po treningu. Mecz się nie odbył, a ja opisałem to zdarzenie w notatce do MZPN, w której dążyłem do tego, aby rozegrać spotkanie w późniejszym terminie. 16 czerwca odbyło się posiedzenie, na którym zweryfikowano mecz jako walkower 3:0 dla MOSiR-u. Wesoła została odpowiednio ukarana.
Wyróżniłby pan szczególnie jakichś zawodników za postawę w minionym sezonie?
– Chciałbym pochwalić cały zespół. Trenujemy pięć razy w tygodniu plus mecz mistrzowski, kosztuje to dużo wyrzeczeń i poświęcenia. Nasza praca ma przełożenie na grę. W rundzie wiosennej jako drużyna prezentowaliśmy się dużo lepiej niż jesienią. Zawodnicy uwierzyli w swoje możliwości, a fakt, że wygraliśmy osiem meczów z rzędu, tracąc tylko pięć bramek, to potwierdza. Jako kolektyw potrafiliśmy współpracować, co przełożyło się na ogromny sukces, jakim jest awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, która przez wielu uznawana jest jako najlepsza liga w Polsce w naszym roczniku.
Jak ocenia pan szanse zespołu w I Mazowieckiej Lidze Juniorów Młodszych?
– Nigdy nie zakładałem konkretnych celów: że gramy o awans, o określone miejsce czy o utrzymanie. Staramy się jak najlepiej przygotować na każdy mecz i w tym sezonie będzie podobnie. Rywale tacy jak Legia Warszawa, Polonia Warszawa, Agrykola czy Wisła Płock to drużyny bardzo wymagające, a my będziemy starać się grać konsekwentnie i w każdym meczu pokazać jak najlepszy futbol.
Czy szuka pan nowych zawodników, ktoś dojdzie do zespołu?
– Uważam, że po sezonie każda drużyna powinna być wzmacniana, ale na obecną chwilę ciężko jest powiedzieć, czy ktoś dołączy. W obecnej chwili kadra naszej drużyny liczy 18 zawodników, w trakcie sezonu zdarzały się urazy, które wykluczały zawodników z gry, więc uzupełnienia są wskazane. Jednak w przypadku, gdy nikt nie dojdzie do drużyny, jeżeli obecna grupa będzie systematycznie pracować na treningach, to poziom gry naszej drużyny powinien rosnąć.
Jak będą wyglądały przygotowania do nadchodzących rozgrywek?
– Obecnie mamy trzy tygodnie przerwy. Treningi zostaną wznowione 25 lipca. W ostatnią niedzielę miesiąca zagramy sparing z Victorią Sulejówek’94, zaś w pierwszy weekend sierpnia zmierzymy się z Mazowszem Miętne, któremu niewiele zabrakło, by również awansować. Od siódmego do siedemnastego sierpnia będziemy przebywać na obozie w Kołobrzegu, gdzie rozegramy dwa sparingi: jeden z Kotwicą Kołobrzeg z rocznika ’95 bądź ’94, a drugi rywal jest jeszcze do ustalenia. Dwudziestego sierpnia mamy grę kontrolną z Piastem Piastów z II MLTRS’95, a już tydzień później czeka nas rozpoczęcie sezonu.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w nowym sezonie.

Numer: 2011 28   Autor: Rozmawiała Iwona Padzik





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *