Ligi piłkarskie

Victoria Kałuszyn nadal rywalizuje ze Zrywem Sobolew, by znaleźć się na miejscu premiowanym barażem, natomiast Tęcza Stanisławów walczy o punkty potrzebne do utrzymania się w lidze okręgowej

Tęcza z nadzieją

Ligi piłkarskie / Tęcza z nadzieją

Remis z Łochowem był promykiem nadziei dla stanisławowian, ale trzy dni później zostali rozgromieni aż 10:0 przez Victorię Kałuszyn. Nie była to dobra wróżba przed meczem z Tygrysem Huta Mińska tym bardziej, że rywal Tęczy wygrał cztery z pięciu poprzednich spotkań i w tabeli nadal plasuje się znacznie wyżej. Jednak póki piłka znajduje się w grze, wszystko jest możliwe, a piłkarze Tęczy udowodnili to, remisując z Tygrysem 1:1. Po pierwszej połowie prowadzili po bramce Rafała Słowika, ale w drugiej goście wyrównali za sprawą trafienia Roberta Parzonki. Walki nie brakowało – za dwie żółte kartki plac gry przedwcześnie musieli opuścić Grzegorz Ryżko oraz Kamil Parobczyk. Szkoda, że nie udało się stanisławowianom dowieźć prowadzenia do końca spotkania, ale nawet ten jeden punkt jest im potrzebny jak powietrze. Na dwie kolejki przed końcem rundy znajdują się tuż nad Hutnikiem Huta Czechy, mając tyle samo punktów, lecz lepszy bilans meczów bezpośrednich.
Victoria Kałuszyn goni Zryw Sobolew i gdyby nie wcześniejsze potknięcie, czyli tylko remis z Czarnymi Węgrów, miałaby nad rywalem cenną przewagę. Michał Bondara najpierw hattrickiem przyczynił się do pogromu Stanisławowa, a w następnej kolejce jego bramka dała zwycięstwo nad Hutnikiem Huta Czechy. Niestety, kałuszynianie mają przed sobą dwa ciężkie spotkania. Najpierw czekają ich prestiżowe derby z Mazovią, a na koniec rundy będą musieli stawić czoła liderowi z Sokołowa Podlaskiego.
Mazovia Mińsk Mazowiecki pokonała najpierw na wyjeździe 6:2 Sęp Żelechów, by trzy dni później tylko zremisować z Łochowskim Klubem Sportowym. Prowadzenie mińszczanie objęli już w 20. minucie po bramce Jakuba Gańki. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy sędzia główny Dariusz Adaśko podyktował rzut karny dla łochowian, dzięki czemu przyjezdni wyrównali. Kilkanaście minut później goście strzelili drugą bramkę, jednak nie została uznana, gdyż arbiter w tej sytuacji dopatrzył się spalonego.
Sokół Celestynów dał blamaż z przedostatnią w tabeli Wisłą Dziecinów, a Start II Otwock w meczu na szczycie wygrał z liderem, dzięki czemu odskoczył celestynianom na cztery oczka. W najbliższej kolejce Sokół zmierzy się ze Startem i wynik będzie miał duży wpływ na kwestię awansu między tymi drużynami.
MOSiR Mińsk Mazowiecki po bramkach Patryka Urbaniaka, Łukasza Krupy, Mateusza Gromysza oraz Karola Krzyżanowskiego pokonał 4:0 Pegaz Drobin, a Mazovia’93 po trafieniu Sławka Szymaniaka zremisowała z Mszczonowianką Mszczonów 1:1.

Numer: 2011 23   Autor: (ip)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *