Mińsk Mazowiecki mieszkaniowy

Mieszkaniowy pat w Mińsku Mazowieckim trwa. Wielokrotnie pisaliśmy o problemach mińszczan z lokalami socjalnymi, a właściwie ich brakiem. Pojawiło się w końcu światełko w tunelu. Burmistrz chce budować tanie segmenty. Póki co jednak w dramatycznej sytuacji – często bez wyjścia – znajduje się wiele osób

Bez ulgowej taryfy

Mińsk Mazowiecki mieszkaniowy / Bez ulgowej taryfy

Historii takich jak ta nie ma wiele. Kiedy Ewa zaszła w ciążę, w mieszkaniu jej rodziców zrobiło się za ciasno. W między czasie zachorowała też babcia jej niedoszłego męża. Staruszka potrzebowała pomocy, więc dziewczyna bez zastanowienia wprowadziła się do niej. Opiekowała się, doglądała i pomagała ponad 90-letniej kobiecie. Babcia zmarła, a Ewa z córką zostały w jej mieszkaniu. Niestety, nie zameldowane. Wcześniej nikt o tym nie pomyślał, wydawało się, że babcia będzie żyć wiecznie, a czasu na wszystko wystarczy.
Po jakimś czasie okazało się, że mieszkanie socjalne babci trzeba opuścić. Tego zażądał właściciel – Urząd Miasta. – Nie wyprowadziłam się, bo nie mam gdzie. Gdzie się podzieję z moją trzyletnią córką? Pod most? – pyta załamana Ewa tłumacząc, że na bieżąco reguluje wszelkie należności, ale to nie przekonuje urzędników.
Sytuacja nie jest prosta. Samotna matka z córką zajmują lokal bezprawnie. Nie mają żadnej umowy ani meldunku pod tym adresem. A przepisy są bezduszne, burmistrz nie przewiduje żadnej taryfy ulgowej w takich okolicznościach. – Nie ma na terenie miasta wielu takich przypadków, jednak nie możemy przystawać na takie zachowania. W mieście jest wiele matek w trudnej sytuacji, mieszkają kątem u rodziny czy znajomych. Mieszkania muszą być rozdawane sprawiedliwie, według listy najbardziej potrzebujących – tłumaczy Marcin Jakubowski. Dodaje też, że niezmiennie od lat sytuacja jest zła. Potrzeby rosną, a lokali nie przybywa. Wybudowanie budynku wielorodzinnego nie zmieniło wiele. Za te pieniądze bowiem w tańszym miejscu można było wybudować więcej mieszkań i oddać je ludziom naprawdę najbardziej tego potrzebującym. Krytykować poprzedników jest łatwo. Okazuje się jednak, że burmistrz ma pomysł na załatanie dziury mieszkaniowej. – Myślę o postawieniu tanich lokali z segmentów, ale na razie musimy zrobić rozeznanie w gruntach i cenach. Po za tym na tę inwestycję musi też wyrazić zgodę rada miasta – wyjaśnia Jakubowski. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami burmistrza, prace powinny ruszyć w przyszłym roku.
Czy jednak osoby takie Ewa będą mogły skorzystać z takiej szansy? Miejmy nadzieję, że w przypadkach takich jak ten czasem górę wezmą ludzkie odruchy nad bezdusznymi przepisami.

Numer: 2011 22   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *