Mińsk Mazowiecki kolarski
Wszyscy kibice sportowi w naszym mieście, a w szczególności znawcy kolarstwa, od jesieni zeszłego roku często w dyskusjach poruszali temat dużego międzynarodowego projektu, jaki miał być zrealizowany w Mińsku. Rozmaite imprezy rowerowe nie są już u nas niczym nowym. Kilka razy na trasach crossowych w okolicy Górek Pawełka na Stankowiźnie swoje zmagania prowadzili kolarze górscy i przełajowcy. Od 2 lat na mińskich ulicach prezentują się mieszkańcom miasta kolarze szosowi
Wprawka do Rawskiego
Okazją do promocji tej właśnie dyscypliny był wtedy Memoriał Feliksa Rawskiego rozegrany 2-krotnie w 2009 i 2010 roku. Oceny fachowców, liczna publiczność i wysoki poziom sportowy pozwoliły przypuszczać, że taka impreza jest w Mińsku potrzebna, przyciąga ludzi, promuje miasto, wskazuje ciekawe formy aktywności fizycznej dla ludzi w każdym wieku. Należało więc pójść tym tropem i właśnie taki kierunek na początku roku obrali organizatorzy kolejnej kolarskiej imprezy. Organizatorem memoriału Romana Siemińskiego jest od lat Stowarzyszenie Mazovia-Team, a tegorocznym gospodarzem został miński MOSiR z Jackiem Tomkiewiczem – trenerem z grupy Dynamo.
W poniedziałek 2 maja 2011br. w godzinach południowych w okolicy naszej redakcji zaobserwowano zwiększony ruch samochodów, wśród których coraz więcej tych nietypowych... To duże kolorowe auta opatrzone reklamami, obwieszone sprzętem kolarskim. Rejestracje z całej Polski, a także z Czech, Białorusi i Słowacji. W tym samym czasie błyskawicznie rośnie miasteczko kolarskie. Efektowna brama startu/mety przed samym urzędem miasta, tuż obok stanowiska dla sędziów, obserwatorów, komentatora, fotografów.
Od samego początku było już jasne, że to nie piknik rodzinny. Tu przyjechali profesjonaliści, którzy żyją ze ścigania, więc czas na prawdziwą walkę. Po tych ulicach nigdy nikt jeszcze tak szybko nie jeździł na rowerze, bo na lotnych premiach prędkości dochodzą do ponad 60 km/h. Kibice kolarstwa z Mińska starają się wychwycić z pędzącego peletonu zielone koszulki Legii-Felt, w której od zeszłego sezonu mamy dwóch mińszczan – braci Jakuba i Pawła Tomkiewiczów. Na dwa okrążenia przed końcem w czubie peletonu widać faworytów, którzy już ostrzą sobie zęby na wygraną. Zawrotna prędkość na finiszu i wszystko jasne – wygrywa Robert Radocz z BDC-Team przed Konradem Czajkowskim Bank BGŻ i niezwykle walecznym Martinem Haćeckim z Dukli Praha.
Po dekoracji zwycięzców przyszedł czas na wyścigi dla najmłodszych. Świetnie zaprezentował się młodziutki zawodnik Dynamo Mińsk – Maciej Proniewicz oraz Dominik Jarosz z Kolarskiej Grupy Mrozy. Obaj chłopcy byli bezkonkurencyjni w swoich kategoriach wiekowych. Wśród dziewcząt brylowały Małgorzata Luba z Mińska i Laura Karasińska z Siedlec. Najstarsza grupa młodzieżowa tj. 15-18 lat została całkowicie zdominowana przez zawodników z Atlas-Team Siedlce, a najszybszy na finiszu był Dominik Jastrzębski.
Dopiero o godzinie 19.00. do walki na odcinku 10 okrążeń ruszyli zawodnicy wyczynowo kolarstwo w rodzimych klubach na terenie kraju. Po kilku okrążeniach peleton porozrywał się na mniejsze grupy, a tempo nadawała 8-osobowa ekipa uciekinierów z Łukaszem Ponikowskim i Jackiem Tomkiewiczem. Niestety, tego wieczoru najsilniejszy był zawodnik Piotr Kuczyński z Makowa Mazowieckiego, a nasi w swoich kategoriach wiekowych, zajęli dobre lokaty (Jacek Tomkiewicz – I miejsce, Łukasz Ponikowski – III miejsce).
– Ogółem wystartowało 202 zawodników i zawodniczek. Cieszy fakt, iż poza mińszczanami świetnie zaprezentowali się zawodnicy z Mrozów i Dobrego, gdzie od jesieni zeszłego roku powstały młodzieżowe grupy pasjonatów kolarstwa. A już teraz zapraszam nasz rodzimy Memoriał Feliksa Rawskiego 15 sierpnia – podsumowuje imprezę Jacek Tomkiewicz.
Numer: 2011 20 Autor: Janko Fridayski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ