Wzięli i napisali...

Płynący nieubłaganie czas odbiera nam ludzi, do których byliśmy przywiązani w codziennym życiu. Niektórzy byli nam bardzo bliscy, innych podziwialiśmy, a byli i tacy, o których chcielibyśmy zapomnieć jak najszybciej. Czy można ich wymazać z pamięci? Nie, ponieważ byli częścią naszego życia jak Roma Byczuk, która odeszła 8 kwietnia w wieku 90 lat

Śladami Romy

Wzięli i napisali... / Śladami Romy

Historia zgotowała nam nieprawdopodobną lekcję życia, lekcję nienawiści i zbrodni w postaci okupacji hitlerowskiej, holokaustu i czasów beznadziejnej komuny. Wojna zabrała najlepszych ludzi ofiarą padli Polacy i Żydzi.
W naszym mieście Żydzi przed wojną stanowili 40% społeczeństwa. Jakże trudno wyobrazić sobie, że z tak wielkiej rzeszy uratowało się tylko niewielu, a wśród nich rodzina Halcbandów, rodziców Romy Byczuk. Prowadzili oni przed wojną rozlewnię piwa i aktywnie uczestniczyli w życiu naszego miasta. Szoel Halcband niestety nie przeżył wojny. Wolał umrzeć z godnością niż zobaczyć zagładę swojej rodziny i upadek firmy. Szczęśliwym zrządzeniem losu wojnę przeżyły jego dwie córki i żona. Roma – jedna z córek Szoela – po wojennej tułaczce wróciła do rodzinnego Mińska Mazowieckiego i ukochanego domu. Tu pomimo wielu przeciwności losu i warunków, jakie panowały bezpośrednio po wojnie stworzyła szczęśliwą rodzinę i wychowała dwójkę dzieci na porządnych, wartościowych ludzi. Zadbała też, aby nie zapomniały o swoich korzeniach i zachowały dumę żydowskiego narodu.
Nasza pani Roma, bo jej bowiem poświęcone to wspomnienie, była zawsze uroczą, pogodną kobietą. Zawsze elegancka, była prawdziwą damą. Życzliwością i zrozumieniem ludzkich problemów zjednała sobie szacunek wśród ludzi i grono prawdziwych przyjaciół. Pani Roma była i na zawsze będzie dla nas wzorem do naśladowania. Dożyła pięknego wieku 90 lat życia, na które składały się tak burzliwe okresy, jak wojna i holokaust, czasy terroru stalinowskiego i wreszcie rok ‘68 i związane nim prześladowania Polaków pochodzenia żydowskiego. Nic jednak nie zdołało zmienić tej dzielnej kobiety. Odeszła od nas do lepszego świata w piękny wiosenny dzień, jakże podobnym do jej życia i stosunku do ludzi. Odeszła, lecz zawsze będzie żyć w naszej pamięci.
Lucyna i Paweł Wróblewscy
Od redakcji – Podzielamy smutek rodziny i przyjaciół, mając nadzieję wieczystej pamięci o pani Romie – odważnej, pięknej i szczerej córze Narodu Wybranego.

Numer: 2011 17





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *