Sokół tygodnia

Wiara w sny i ich symbolikę w życiu realnym jest tak powszechna, że ekspertów od ich tłumaczenia liczyć by trzeba w hordy. Tak pospolitego i powszechnego zjawiska nie można pomijać, ani lekceważyć. Dowodem na to są niektóre wynurzenia publikowane poniżej. Ciekawe, że sny wesołe albo dowcipne są tak rzadko wspominane. Czyż dzięki swej lekkości tak szybko wyparowują, że nie zostają w naszej pamięci? Szkoda, bo przesadna powaga, z jaką traktujemy senne przeżycia, wtłamsza nas w kołtuńskie kompleksy, a z tych niełatwo się wyzwolić.

Życie przez sen

Symbolika snów
Każdy nasz sen ma swoje wytłumaczenie w senniku. Poniżej przedstawiamy znaczenie kilku sennych symboli: autobus - nowe ciekawe znajomości, zdobycie zaufania życzliwych osób; bocian - pragnienie założenia rodziny, stałego związku, posiadania dzieci; bukiet - zapowiada bogate życie towarzyskie; buty - stare to znudzenie dotychczasowym życiem, obecnym partnerem; nowe - zapowiedź sukcesów, udany związek; chmury - ciemne zapowiadają kryzys i niespełnione nadzieje, jasne oznaczają koniec złej passy; choroba - kryzys życiowy, kłopoty, odpływ sił i energii; dół - smutek, depresja, choroba, śmierć; droga - zapowiada przyszłe wydarzenia; drzewo - zapowiada zdrowie i pomyślny los; drzwi - otwieranie - oznacza wiarę w przyszłość, otwarcie na nowe wyzwania; zamknięte drzwi to problemy z płcią przeciwną; egzamin - osiągnięcie zamierzonych celów; zdawać - dokonanie właściwego wyboru, realizacja zamierzonych celów; oblać - dobra wróżba, pomyślność i dobra passa; koń - małżeństwo lub miłość, znalezienie odpowiedniego partnera/-erki; kot - fascynacja erotyczna, chwilowa i przemijająca; kradzież - oznacza przecenianie swoich sił, branie zbyt wielu obowiązków na barki; las - nieprzychylne opinie otoczenia na Twój temat; łzy - wyzwolenie, radość, uwolnienie tłumionych emocji, pogodzenie się z czymś trudnym i bolesnym; morze - zbliża się coś nowego, może wielka miłość lub wygrana; ogień - jasny płomień zapowiada bliskość i miłość, wygasający to koniec uczuć; pożar - oznacza zazdrość, gwałtowną namiętność; pieniądze - unikaj niepewnych inwestycji; pies - łagodny oznacza wiernych przyjaciół przy Twoim boku; groźny i dziki - jesteś wrogo nastawiony do otoczenia; podróż - udawać się to spotkanie dawno nie widzianych przyjaciół; podróż w towarzystwie - ktoś plotkuje na Twój temat; podróż piesza - zmagasz się z poważnymi problemami osobistymi, zasięgnij rady przyjaciela; spadanie - dobry znak, otrzymasz ciekawą propozycję, skorzystasz z niej, jeśli przezwyciężysz swoje obawy; statek - daleka podróż zagraniczna; ślub - poświęcenie się wartościom duchowym, akceptacja siebie; śmierć - zapowiada koniec jakiegoś etapu w życiu, rozprawienie się z kłopotami; szpital - chęć pomocy innym, wrażliwość na cierpienie, zaangażowanie się w działalność społeczną; uciekanie - słabość charakteru, lęk przed odrzuceniem; wesele - własne oznacza, że czas znaleźć partnera lub ożywić swój związek; cudze - masz za dużo obowiązków, chcesz sprostać oczekiwaniom innych, potrzebna ci zabawa; zęby - bolące znaczy, że będziesz cierpieć z powodu krzywdy wyrządzonej Ci przez bliskich; wyrywać - rozstanie, choroba, operacja; psujące się - urwie się kontakt z przyjaciółmi; zgrzytanie - ktoś Cię krytykuje. (syl)

Proroczy sen Sen dający człowiekowi odpoczynek i regenerację organizmu połączony jest z częściową bezwładnością i ograniczoną świadomością. Jednak w czasie snu umysł potrafi pracować dając podświadomie różne marzenia, przeżycia, a nawet tragedie. Choć są to luźno powiązane myśli i wyobrażenia, to jednak w psychice posennej człowieka są przedmiotem analizy i zastanowienia się, że bywają sny, które są ostrzeżeniem dla życiowych sytuacji. Tutaj żaden sennik egipski nie ma przełożenia. Po prostu proroczy sen jest uprzedzeniem zdarzeń, które nastąpią w przyszłej przestrzeni czasowej. Wiele jest scen biblijnych zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie, w których doznania senne były Bożym nakazem. Choćby ta dotycząca Mędrców ze Wschodu, którzy po złożeniu małemu Jezusowi darów otrzymali we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda. Również Józefowi powiedział anioł we śnie: - Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu. To samo dotyczyło powrotu do Izraela. Dlatego wiara we sny nie jest zabobonem, lecz ma podłoże biblijne i niejednokrotnie się sprawdza.
Opowiadał mi kiedyś nieżyjący już żołnierz AK Tadeusz Pasik, współwykonawca wyroku na majorze Schmidcie, że w okresie prześladowania jego osoby przez UB w listopadzie 1944 roku we śnie miał widzenie, że musi uchodzić z domu, bo zostanie aresztowany. Z rana wziął węzełek i uciekł z Redzyńskiego do powiatu garwolińskiego, a przed południem sam ówczesny, komunistyczny starosta miński Jurkowski z grupą funkcjonariuszy przyjechał do domu aresztować go. (fz)

Prawda to, czy sen...
Od zarania dziejów sen fascynował ludzkość. Usiłowali zrozumieć ten stan szamani, kapłani, wróżbici, a obecnie naukowcy, analitycy, psycholodzy i lekarze. Są przecież tacy, którzy zajmują się zaburzeniami snu, w tych właśnie anomaliach podejrzewając przyczyny wielu namacalnych schorzeń ciała. Bo schorzenia duszy od dawna leczy ponoć najskuteczniej po prostu zdrowy sen. Ale jak zasnąć, kiedy duszę dręczą rozpacz, lęk, zazdrość czy inne szatańskie wpływy? Ano, leczymy się luminalem i innymi środkami nasennymi. Ale sami lekarze dawkując je ostrożnie, ostrzegają o zgubnych nieraz efektach ubocznych (np. uzależnienie). Dochodzi do tego, że nie wiemy czy cierpimy na bezsenność z powodu dotykających nas zmartwień, czy po prostu dlatego, że odstawiliśmy tabletkę. Naukowcy tak na pewno wiedzą tylko to, że sen jest koniecznie potrzebny dla regeneracji systemu nerwowego, dpornościowego i prawidłowego funkcjonowania mózgu. Ale mózg chyba nie śpi... W czasie snu podobno może się uczyć i segregować informacje nabyte w czasie czuwania. Kiedy więc mózg śpi? Doświadczenie wskazuje, że u niektórych, to właśnie na jawie... Wiedzą o tym najlepiej nauczyciele. (bak)

Mary rodzinne
Zbliżało się wielkie wydarzenie w życiu dziewczynki – występ w pierwszym koncercie. Obydwie z mamą mocno przeżywały przygotowania do niego. Kiedy nadeszła noc, ich senne przeżycia związane były z koncertem.
Mamie wyśniło się, że jej córeczka nie została dopuszczona do występu. Nauczyciele stwierdzili, że jest za mała do tak wielkiego instrumentu jakim jest wiolonczela. Powstał więc trudny problem – jak małej wytłumaczyć, że żmudne i staranne przygotowania pójdą na marne, co mogłoby zniechęcić dziecko do dalszych ćwiczeń. Dziewczynce zaś przyśniło się, że urodził się jej wymarzony braciszek. Jego pierwszą czynnością było dobranie się do wiolonczeli – największego skarbu siostry. Ku jej rozpaczy przewrócił się z instrumentem, który upadając narobił takiego hałasu, że było go słychać aż w Irlandii, do której wyjechał tata. Rankiem obydwie udały się na koncert, w którym dziewczynka wystąpiła. Swoją grą zyskała wysokie oceny nauczycieli, a za zachowanie na scenie otrzymała wielkie brawa od publiczności. Jej występ odbił się echem w Irlandii już wieczorem, kiedy tata dziewczynki zadzwonił do domu i dowiedział się o jej popisach. Tak więc rodzinny sen spełnił się tylko częściowo i chyba tak bywa najczęściej. (jot)

Wyrocznia
- Przepraszam, że tak wcześnie do was wpadam – sumitował się mój kolega. Nie dość, że była to niedziela, to w dodatku dopiero 8 rano! – Ale miałem tak rzeczywisty sen, w którym ty miałaś udział, że muszę wam go opowiedzieć – zwrócił się do mnie i do kilkunastoletniego wtedy mojego syna. – Otóż... śniło mi się, że umarłem, już wkładano mnie do trumny, później widzę swój pogrzeb na Wólce Węglowej, ty idziesz pod rękę z Bohdanem. Tak po prostu, z twoim byłym mężem – wiem, że od wielu lat się nie kontaktujecie, ale naprawdę i mnie w tym śnie to zaskoczyło, że idziecie razem, jak za dawnych czasów. Kiedy już mieli opuszczać trumnę do grobu, ty zauważyłaś szparę w przykrywie i kazałaś dobić wieko. Żałobnicy i ksiądz protestowali, bo przerwałaś tym modły za moją duszę, ale wtedy ja się odezwałem i kategorycznie kazałem wykonać twoje polecenie, dodając, że nie życzę sobie, aby tak od razu robaki miały do mnie łatwy dostęp. Kiedy tłukli młotkiem, hałas senny mnie obudził i coś zmusiło mnie do odwiedzenia was. No i to wszystko... wracam do domu. Opowieść tyle niesamowita, co śmieszna, ale nam jakoś nie było do śmiechu. W kilka godzin później, kiedy szliśmy z synem na spacer, dowiedzieliśmy się, że rano był wypadek, koło naszego przystanku jakiś facet wpadł pod tramwaj. – Pewnie na kacu po sobotniej bibce – pomyślałam o jednym z wielu szwendających się po okolicy pijaczkach. Dopiero w 2 dni po tym zauważyłam, że na wieszaku wisi podpinka pod kurtkę mojego kolegi, z wszystkimi dokumentami w kieszeni, a że był zawsze roztargniony, to po prostu wzięłam podpinkę i pojechałam do jego rodziny. A tam rozpacz! Andrzeja od niedzieli nie ma w domu, gdzieś rano wyskoczył i żadne szukanie nie daje rezultatu, w szpitalach też. W tym momencie wszystko zaczęło mi się kojarzyć. Tak, to on wpadł pod tramwaj. Zabity na miejscu. A na pogrzeb przyjechał Bohdan, mój były mąż i razem opłakiwaliśmy stratę przyjaciela. (bak)

Prośby w snach
- Gdy byłam mała, śniła mi się często kwietna łąka, a ja nad nią unosiłam się i tańczyłam - mówi pani Halina. Nie wspomnę już o tym, że można było spełnić marzenia o fruwaniu - dodaje z rozmarzeniem. Niestety, obecnie takie sny zdarzają się pani Halinie rzadko, ustępując tym, jak sama powiada, bardziej służebnym. Często we śnie przychodzą do niej ludzie, których kochała, ludzie, którzy już odeszli. Wie, że proszą o modlitwę. Najczęściej w takim śnie pani Halina trzyma w ręku dzbanuszek i płacze. Szczerze wylewa morze łez w intencji bliskiej osoby, a dzbanuszek napełnia się i napełnia. Pani Halina wie, że ten płacz i myśl im pomagają. Taki rodzaj modlitwy i wspomnień uważa za swój obowiązek, a w dzbanuszku uzbierała już wiele łez. Raz jednak zmarła bliska koleżanka, Basia poprosiła o wstawiennictwo nieco inaczej. Mam dreszcze na samą myśl o tym śnie - wspomina pani Halina. Działo się tak jak na jawie. Do mojej klasy weszła wielka, ubrana na czarno kobieta. Już sam jej widok napawał mnie lękiem i odrazą. W ręku trzymała ogromnych rozmiarów kosz, który z impetem rzuciła mi u stóp i krzyknęła „To od Basi”. Na dnie kosza widniały okruchy chleba, właściwie jego resztki. Sen był wstrząsający. Koleżanki w pracy wyjaśniały mi potem, że głodna dusza prosi o modlitwę. Natychmiast zamówiłam mszę za koleżankę. (ret)

Grzyby na chorobę
W mojej rodzinie od wielu pokoleń pokutuje przekonanie, że kiedy przyśnią się komuś grzyby, to niechybnie oznacza to chorobę kogoś bliskiego. Moja mama zawsze wtedy nakazuje nam obdzwonienie całej rodziny, pełna obaw o stan zdrowia jej członków i zawsze dowiaduje się, że ktoś tam niedomaga, co ugruntowuje jej wiarę w proroczy sens tego snu. Rzecz jednak w tym, że taki sen jest rodzajem samosprawdzającej się przepowiedni, bowiem w tak licznej familii jak nasza, nie ma cudów, zawsze ktoś tam musi mieć bodaj katar lub inną zdrowotną przypadłość. Dlatego też często żartujemy sobie z interpretacji tego marzenia sennego, ale jednocześnie (na wszelki wypadek) wolimy go jednak nie doświadczać. (rk)

Numer: 2005 41





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *