I Targi Ślubne w Mińsku

Ślubne przygotowania zawsze zajmują dużo czasu. Czasochłonne jest  zwłaszcza znalezienie odpowiednich firm pomagających, by ten najważniejszy w życiu moment wypadł idealnie. W internecie i prasie aż roi się od ogłsozeń, w których przyszli małżonkowie łatwo się gubią. Narzeczonym z Mińska Mazowieckiego i okolic z pomocą przyszły dwie panie z firmy Scarlett – Ilona Sabak i Agnieszka Sokół, które zorganizowały pierwsze nad Srebrną targi ślubne

Weselna premiera

I Targi Ślubne w Mińsku / Weselna premiera

Ślubne targowisko znalazło sobie wygodne miejsce w restauracji Planeta. Obszerna sala bez trudu pomieściła 22 wystawców, wśród których znalazły się kwiaciarnie, zespoły muzyczne czy firmy fotograficzne. Wszyscy liczyli na jak największą liczbę podpisanych umów, czego życzył im prowadzący targi Stefan Kwass. Z tym nie było problemu, bo stoiska przeżywały istne oblężenie.
– Byłam mile zaskoczona frekwencją nie spodziewałyśmy się takiej ilości widzów – wyznała po targach Ilona Sabak. – Moje obawy były związane z porą roku, bo myślę, że targi powinny odbyć się w styczniu lub lutym – dodaje. Organizatorki obawiały się również, że przyszłych nowożeńców wystraszy termin targów, który przypadł na znamienną datę 10 kwietnia, czyli rocznicę katastrofy smoleńskiej. Podczas imprezy nie zapomniano jednak o ofiarach tej tragedii i ich pamięć uczczono minutą ciszy.
Od samego rana aż do końca, czyli godziny 18.00 na targach było tłumnie. Odwiedzały je nie tylko zaręczone pary, ale i ich rodzice, którzy w całość uroczystości – oprócz emocjonalnego przeżywania – zaangażowani są również finansowo. Nie zabrakło także pań nie planujących jeszcze zamążpójścia, ale chcących przyjrzeć się nowym ślubnym trendom. A było co oglądać.
Na odwiedzających targi czekało mnóstwo atrakcji. Wzrok przyciągały fenomenalne pokazy barmańskie i pokazowy pierwszy taniec pary młodej. Największą furorę zrobiły jednak prezentacje sukni ślubnych firmy Scarlett. Na specjalnie skonstruowanym wybiegu pojawiły się modelki, ubrane w stroje zaprojektowane przez organizatorkę Agnieszkę Sokół. Jak się okazało, dzisiejsze trendy znacznie odbiegają od tradycyjnych krojów. Pojawiły się wszelakie marszczenia, falbanki, a nawet pióra. Królują natomiast przede wszystkim błyskotki i kamienie, którymi wysadzane są różne elementy sukni. Oczywiście wszystkie tradycyjnie białe i długie aż do ziemi, choć pojawiła się jedna bardziej nowoczesna, czyli do kolana, oraz jedna kontrowersyjna – z błękitnymi wstawkami.
Wśród licznych targowych zachęt znalazł się specjalny ślubny konkurs. Wszystkie panie odwiedzające wystawę, nawet te nie planujące ślubu, wypełniały kupony, by zdobyć cenne nagrody. Do wygrania był talon na ślubne zaproszenia, balon na pierwszy taniec ufundowany przez Agnieszkę Kukawską, 3 komplety kosmetyków Orfilame, bukiet dla panny młodej od kwiaciarni Viro, stylizacja ślubnej fryzury przez fryzjerki z salonu VIP oraz 3 zestawy biżuterii, które laureatkom sprezentowało Valore Gold. Główną nagrodą była za to suknia ślubna od firmy Scarlett o wartości 2 tysięcy złotych, uszyta na specjalne życzenie. To na nią liczyła większość startujących w konkursie pań, lecz tą prawdziwą szczęściarą okazała się Mariola Bartnicka, która podczas losowania nie była obecna na targach. Nic straconego, bo prowadzący skontaktował się z nią telefonicznie. Radości pani Marioli nie było końca.
Premierowe targi zdały egzamin, a mińscy narzeczeni w końcu doczekali się specjalnej imprezy, która ułatwi im dokonanie właściwego wyboru na to najważniejsze w życiu wydarzenie. W tym roku na zapoznanie się z ofertą wystawców mieli 8 godzin, ale to może się zmienić. Jak zapowiedziały organizatorki, być może w przyszłości ślubne targowisko potrwa nawet dwa dni.

Numer: 2011 16   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *