Kałuszyn sesyjny

Według policyjnych statystyk z zeszłego roku miejsko-wiejska gmina Kałuszyn wydaje się jedną z najbezpieczniejszych w powiecie. Mimo wszystko właśnie bezpieczeństwo stało się głównym tematem sesji kałuszyńskiej rady miasta, która odbyła się w środę 30 marca

Bezpieczny zapał

Kałuszyn sesyjny / Bezpieczny zapał

Policjanci z KPP w Mińsku Mazowieckim w środę uczestniczyli w wielu spotkaniach. Do Kałuszyna ze specjalną wizytą wybrał się podinspektor Robert Kokoszka, by razem z komendantem komisariatu w Mrozach nadkomisarzem Leszkiem Murawskim i kierownikiem kałuszyńskiego posterunku asp. szt. Waldemarem Dobrenko przedstawić radnym na sesji stan bezpieczeństwa w ich mieście i gminie. Zanim jednak dopuszczono ich do głosu, powitano uroczyście innego, specjalnego gościa – doktora Zbigniewa Miłkowskiego.
Doktor Miłkowski również czuwał nad bezpieczeństwem mieszkańców Kałuszyna, tyle że zdrowotnym. Pracował jako lekarz przez 25 lat i zarządzał lokalną przychodnią zdrowia. To jemu zawdzięcza się obecny stan budynku i jego wyposażenia. Dziś doktor Miłkowski odchodzi na emeryturę.
– Radzimy wyłączyć telefon, bo będziemy często dzwonić – żartowali pracownicy dr. Miłkowskiego, wręczając mu pożegnalne kwiaty i składając życzenia. Na jego rękach wylądował również bukiet od całej rady gminy, a w ich imieniu za całokształt pracy na rzecz kałuszynian dziękował burmistrz Marian Soszyński.
Po tak uroczystym rozpoczęciu, radni przeszli do spraw bezpieczeństwa. W zeszłym roku policja nie odnotowała na terenie gminy ani jednego rozboju czy bójki. Jeden raz doszło do kradzieży samochodu, a włamania do mieszkań czy drobne kradzieże zdarzały się tam sporadycznie. Zadowalająca jest również wykrywalność, bo – jak mówili funkcjonariusze – utrzymuje się tam na wysokim 64-procentowym poziomie.
Nieco gorzej jest z bezpieczeństwem drogowym, a wszystko głównie przez przebiegającą przez Kałuszyn krajową Dwójkę. W zeszłym roku na terenie gminy doszło do 85 kolizji oraz 12 wypadków. Policjanci odnotowali 29 drogowych przestępstw i ukarali aż 128 piratów. Haczykiem na nich miały być radary ustawione w Kałuszynie od strony Siedlec i Mińska. Jak się jednak okazuje, sprawny jest tylko jeden.
– Mamy trzy takie urządzenia w powiecie, ale ja nie jestem zadowolony z ich stanu technicznego – mówił podinsp. Kokoszka, zwracając uwagę na konieczność częstych napraw tych radarów. W tym kałuszyńskim jednak technika nie zawiodła. Przyczyną problemu jest maszt, który został uszkodzony przez jeden z przejeżdżających samochodów. Radar został przekręcony i teraz zamiast odstraszać piratów, patrzy gdzieś w pole, co – jak mówili radni i sołtysi – jest sytuacją kabaretową.
– Jeżeli dostanę pozwolenie, to jutro go wyprostuje – obiecywał burmistrz Soszyński. Jego zapały studził Kokoszka, który informował, że koszt naprawy wynosi około 50 tysięcy złotych. Ponadto, jak zauważył, już niedługo radarami zarządzać będzie inspekcja ruchu drogowego i może z nimi będzie można podzielić się kosztami. Radził więc, by sprawę naprawy na razie odłożyć. Radni nie chcieli natomiast odkładać innych pilnych problemów. Pytali więc policjantów o przepisy prawne i o to jak mogą bezpośrednio skontaktować się z komisariatem. A na koniec zaproponowali, aby komenda oddelegowała jednego funkcjonariusza do pracy w komisji bezpieczeństwa.

Numer: 2011 15   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *