Złotka Kałuszyna

Zaprosili sześć, przyjechały trzy pary. Mało? To tylko liczbowe pozory, bo atrakcji wystarczyło na wielki jubileusz. Dostarczyli ich sami złoci jubilaci, ich rodziny i artyści z kałuszyńskiego koła emerytów, którym niestraszne nawet tak nostalgiczne imprezy

Potrójna pamięć

Złotka Kałuszyna / Potrójna  pamięć

Witali ich w domu kultury jak celebrytów. Jakby z rekompensatą, że nie świętowali w ubiegłym roku razem z innymi parami. Przyjechali więc po prezydenckie medale z dziećmi i wnuczętami, by wspólnie uczcić jubileusz.
Burmistrz Soszyński nie pozostał dłużny, chwaląc tę wzmożoną rodzinną frekwencję i ich małżeńskie życie z perspektywy patrzenia na najmłodsze pokolenie. Stwierdził również, że trwałość rodziny jest fundamentem dobrobytu. Patrząc na jubilatów, nie sposób było się z tą tezą nie zgodzić.
Wśród par jedna była z miasta, a dwie z gminnych wsi – Zimnowody i Gorczyna Dużego. Kałuszyn miejski reprezentowali Władysława i Zdzisław Jędrzejkiewiczowie, mający w dniu ślubu 19 i 28 lat. Wychowali troje dzieci, mają 9 wnucząt i w drodze prawnuczę. Stanisława i Andrzej Abramowscy mieszkają w Zimnowodzie, skończyli 72 i 73 lata, wychowali dwoje dzieci, które dały im czworo wnucząt. Podobne osiągnięcia mają Barbara i Franciszek Abramowscy z Garczyna Dużego. Pobrali się w wieku 22 i 29 lat, mają dwoje dzieci, 4 wnucząt, ale też jedno prawnuczę.  Nie jest to – jak na wieś – rewelacyjny przyrost naturalny, ale dziadkowie liczą na sowich następców, którym przyszło żyć w lepszych czasach.
Na swoją drugą szansę nie czekają kałuszyńscy seniorzy, a szczególnie seniorki, które potrafią swoim wdziękiem okrasić każdą imprezę. Tym razem w towarzystwie trzech panów wystąpiły w nostalgicznym repertuarze, przypominają miłosne szlagiery młodości swojej i jubilatów. Jeszcze młodziej zrobiło się od tortu, a radośniej od szampana i śpiewanych a capella stu lat.
A jadąc przez Kałuszyn nietrudno zauważyć hałdy ziemi i piach na placu Kilińskiego, który stracił większość swego drzewostanu. Jego rewitalizacja połączona jest ze sprzedażą dworca autobusowego, na którym powstanie m.in. centrum handlowe. Kałuszyn poczuł więc wiatr w żaglach, ale planowanych swego czasu przez burmistrza Soszyńskiego wiatraków jeszcze nie widać.
Jubilatom życzymy nie tylko pomyślnych wiatrów, ale też zdrowia, które pozwoli im doczekać platynowych i diamentowych rocznic.

Numer: 2011 11   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *