We wtorek rano urodziła się siedlecko-ostrołęcka piętnastka. Poród był ciężki, długi, a efekty dość zaskakujące. Ale najważniejsze, że wśród dwunastu posłów jest syn mińskiej ziemi – Czesław Mroczek
Mroczek w Sejmie
Już przed wyborami notowania starosty rosły z dnia na dzień. Wszechobecne plakaty, banery, artykuły w prasie, odzewy w „Cs” do glosowania na swojaka... wszystko to przyniosło radosny efekt – 8311 głosów, drugie miejsce na liście PO i mandat poselski wraz z Robertem Ambroziewiczem, który – mimo pierwszego miejsca na liście - przekonał do siebie tylko 1600 osób więcej od mińskiego elekta. Walka była więc ostra i wyrównana, ale przyniosła dodatkowy efekt – dwa miejsca PO w okręgu 18 za 37.473 głosy (12,62%).
Zwyciężył, jak w całym kraju, PiS z dwiema lokomotywami – Marianem Piłką i Arkadiuszem Czartoryskim (obaj pow. 14 tysięcy wskazań). Trzeci Krzysztof Tchórzewski miał podobny wynik do naszego starosty (8516 głosów).
Samoobrona wprowadziła do Sejmu dwóch posłów – Krzysztofa Filipka (ponad 16 tys.) i Grzegorza Skwierczyńskiego, a Zbigniewowi Rzewuskiemu mandat „zabrał” Henryk Kowalczyk - czwarty poseł z PiS-u (7211 głosów).
Trzeci wynik w okręgu, co jest zaskoczeniem tylko dla wątpiących w ludowość, zdobyło PSL, ale tu nie ma personalnego zaskoczenia, bo posłem został Jarosław Kalinowski z Markiem Sawickim (ponad 15 i 6 tys. głosów). I tym razem nie udało się Antoniemu J. Tarczyńskiemu, który uzyskał podobny jak przed czterema laty wynik (2630 głosów) - o tysiąc mniej od drugiej na liście Elżbiety Lanc.
Czwarta siła to Platforma Obywatelska (37.473 głosy) z Ambroziewiczem, Mroczkiem i pokonanym Dziekońskim (tylko 2222 głosy), a tuż za nią LPR, ale tylko z jednym mandatem Bogusława Kowalskiego.
SLD – chyba zgodnie z planem – wprowadził (powtórnie) do ław poselskich tylko Stanisławę Prządkę, która dla Sojuszu zdobyła trzecią cześć głosów. Nasz powiatowy Stanisław Szepietowski – 1330, o 400 mniej niż przed 4 laty.
Mamy więc w Sejmie tylko pięcioro starych posłów – Piłkę, Filipka, Kalinowskiego, Sawickiego i Prządkę i aż siedmiu (sami mężczyźni) nowych. Z dwunastki po trzech pochodzi z Siedlec i Ostrołęki, dwoje z Garwolina i po jednym z Węgrowa, Sokołowa, Warszawy i Mińska.
Batalia 20 kandydatów o 3 miejsca w Senacie była zacięta do samego końca. Szczególnie o trzecie miejsce między PSL a LPR, bo Górski i Kawecki z PiS-u szli jak burza, gromadząc po przeszło 70 tysięcy głosów.
Między Kraską a Borkowskim (Krzysztofem) była tak mała różnica, że każdy z nich mógł zwyciężyć. Okazało się, że dosłownie o włos (130 głosów) wygrał Jerzy Kraska. Nie mamy więc senatora z regionu przez... drugiego Borkowskiego (Leszka) podstawionego przez Samoobronę, która też nie zdobyła mandatu senatora. Najbliżej szczęścia był Sławomir Izdebski – 48405 głosów, który pobił Józefa Oleksego z SLD o prawie 10 tysięcy trafień.
Przyjdzie czas na dokładne podsumowanie elekcji parlamentarnej, szczególnie frekwencji, która - oprócz Mińska Mazowieckiego i Sulejówka - była wręcz podła. Najważniejsze jednak, że nasi czytelnicy posłuchali apelu o posła z Ziemi Mińskiej i... dokonali tego wyborczego cudu. Dziękujemy każdemu, komu chciało się spełnić ten przecież przyjemny obowiązek.
Numer: 2005 40 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ